Michał Kurtyka mówił w Polskim Radiu Gdańsk, że w tym roku przepływ wody w rzekach jest najniższy od stu lat.
Nawadnianie zamiast osuszania
- Aż 73 procent wody, która spada, która jest deszczówką, odparowuje, ponieważ nie mamy możliwości jej zatrzymania. Retencjonowanie wody, zmiana systemów melioracyjnych z takich osuszających, które dawniej były robione, na nawadniające, zwiększenie również pojemności tych wodnobagiennych zbiorników - to są elementy, które są kluczowe - wyjaśnił.
Obecna susza gorsza niż w ubiegłym roku
Ministerstwo klimatu razem z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska prowadzi program na 245 milionów złotych.
Priorytetem zbiorniki retencyjne
- Piętnaście umów podpisaliśmy na około 42 miliony złotych, ale pozostałe kwoty w szczególności na działania priorytetowe, jakim są zbiorniki retencyjne, oczekują. Chcielibyśmy, żeby ten moment dnia ziemi był takim momentem apelu o to, żeby występować z wnioskami, żebyśmy budowali te małe zbiorniki retencyjne - powiedział.
Najtrudniejsza sytuacja jest w południowo-zachodniej Polsce, w dorzeczach Odry i Warty. Pomorskie, zachodniopomorskie, warmińsko-mazurskie i Podlasie są w nieco lepszej sytuacji.
pg