Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Bączek 01.06.2020

Pęk: jeśli wybory wygra Andrzej Duda, może się zmienić większość w Senacie i jego marszałek

- Nie będzie to żadna rebelia, tylko demokracja - jeśli pan marszałek Grodzki w pewnym momencie utraci większość, która go wybrała i która za nim stoi w Senacie, to naturalnym mechanizmem będzie próba zmiany sił w Senacie - stwierdził wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS).
dworczyk michal jedynka 1200.jpg
"W ciągu 14 dni marszałek Sejmu wyznaczy termin wyborów". Szef KPRM o publikacji uchwały PKW

Pytany, kiedy będą wybory, zapewnił, że mniejszość PiS w Senacie - 48 spośród 100 senatorów, robi wszystko, żeby odbyły się one 28 czerwca. - To jest ten termin, który gwarantuje zachowanie całego kalendarza wyborczego - powiedział.

Dopytywany, czy uda się ten termin utrzymać, powiedział, że tego nie wie, ponieważ wszystkie elementy pracy w Senacie "i te obstrukcyjne i konstruktywne" - są w rękach większości senackiej oraz marszałka Tomasza Grodzkiego. - Ta większość zdecyduje - dodał.

Według niego nie zawsze trzydziestodniowe procedowanie nad ustawą, do czego prawo ma Senat, jest działaniem w dobrej wierze "i zgodnym z duchem prawa wykorzystywaniem tych procedur".

- Izba rozwagi i refleksji zamieniła się w izbę obstrukcji. Mamy ponad dwa tygodnie ustawę w Senacie, a zdołaliśmy przeprowadzić pierwsze czytanie i to nie do końca - powiedział o zmianach dotyczących wyborów prezydenckich w 2020 r.

"Senatorowie PiS zostali oszukani"

Podkreślił, że nie chce wyrokować, jaki będzie dalszy tok i tempo prac, ponieważ ostatnio senatorowie PiS zostali oszukani. - Wydawało się, że jest porozumienie polityczne ponad podziałami, że te wybory trzeba przeprowadzić szybko, a pojawiła się poprawka w sprawie vacatio legis do 6 sierpnia - stwierdził Pęk.

twitter senat f 1200.jpg
"Głosowanie prawdopodobnie pojutrze". Senator Bogdan Zdrojewski o pracach nad ustawą o wyborach

Wicemarszałek Senatu nie wie, jak większość w Senacie zachowa się wobec tej poprawki, ale intuicja podpowiada mu, że nie zostanie ona przegłosowana. - Była to jedynie szarża autorska wicemarszałka Michała Kamińskiego, który chciał przez chwilę być rozgrywającym - ocenił.

Pęk pytany, czy obstrukcją nie była zwłoka ze strony premiera w opublikowaniu uchwały PKW w sprawie wyborów z 10 maja, zaznaczył, że została ona właśnie opublikowana.

- Myślę, że to jest akurat przykład odpowiedzialności za cały proces wyborczy, bo my się nie bawimy w tym momencie, w podmienianie kandydatów, żeby zrobić wybory, gdy będzie najlepsze poparcie - mówił. - Był zgodny z konstytucją kalendarz wyborczy, teraz musimy uczynić krok do przodu, żeby tę konstytucję ratować - dodał.

Pęk: to nie jest rola Senatu

Pęk ma zastrzeżenia do politycznej roli marszałka Grodzkiego, "który z Senatu uczynił bardzo mocny przyczółek w działaniu politycznym opozycji sejmowej". - Musi nieustannie pokazywać, że Senat jest jakimś alternatywnym ośrodkiem władzy, ośrodkiem walki z rządem. To nie jest rola Senatu - przekonywał.

PAP PKW 1 1200.jpg
Uchwała PKW ws. wyborów prezydenckich opublikowana w Dzienniku Ustaw

Mówił, że on sam jest samodzielnym senatorem, reprezentującym 48-osobowy klub PiS - największy klub w Izbie "i wcale nie jest powiedziane, że pan marszałek Grodzki będzie marszałkiem do końca obecnej kadencji". - Sugeruję, że klub będzie robić wszystko, żeby ten układ sił w Senacie zmienić - dodał, dopytywany, czy to będzie rebelia.

- Nie będzie to żadna rebelia, tylko demokracja - jeśli pan marszałek Grodzki w pewnym momencie utraci większość, która go wybrała i która za nim stoi w Senacie, to naturalnym mechanizmem będzie próba zmiany sił w Senacie - wyjaśnił.

Przesilenie w Senacie?

Powiedział, że jak na razie jego rolą jest spajać klub senacki PiS, a rolą mniejszości PiS w Senacie - uchwalenie wreszcie prawa wyborczego. - Jak się wybory odbędą, jeżeli - ja mam nadzieję, że tak będzie - wygra Andrzej Duda - to wtedy być może nastąpi przesilenie w Senacie. Pokażą się pewne pęknięcia w tym pakcie senackim, w tej większości senackiej - tłumaczył.

- Nie jest to żaden monolit, nie jest tajemnicą, że jest tam wiele różnic. Ta praca nad prawem wyborczym te różnice ostatnio również ujawnia - stwierdził Pęk, uzasadniając ewentualną zmianę sił w Izbie w wywiadzie dla Radia Zet. 

pb