Trzaskowski przeciwny adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Przypominamy, co mówił wcześniej
Pomysł poparła część polityków Prawa i Sprawiedliwości. Krytycznie do inicjatywy odnosi się m.in. Rafał Trzaskowski, który uważa to za temat zastępczy. Prezydent Warszawy zaznacza jednak, że w sprawie adopcji dzieci przez pary jednopłciowe ma podobne poglądy, jak Andrzej Duda.
Andrzej Duda mówił w weekend w Szczawnie-Zdroju, że "państwo jest odpowiedzialne za to, komu powierza dziecko do wychowania". Według prezydenta wpisanie do konstytucji zakazu adopcji dzieci przez pary jednopłciowe zakończy trwający w Polsce spór w tej kwestii. Jak mówił: "w polskiej konstytucji powinien się expressis verbis znaleźć zapis, że wykluczone jest przysposobienie dziecka lub adopcja przez osobę pozostającą w związku jednopłciowym". Dodał, że uważa taki zapis za potrzebny "dla bezpieczeństwa dziecka, dla jego prawidłowego wychowania, dla strzeżenia przez polskie państwo praw dziecka i dobra dziecka".
Czytaj także:
Projekt zmiany konstytucji ma trafić do Sejmu, prezydent liczy na poparcie posłów Prawa i Sprawiedliwości, części parlamentarzystów PSL-u i Konfederacji.
Większe uprawnienia rodziców i wpływ na edukację dzieci. Prezydent składa projekt zmiany prawa oświatowego
Konieczne poparcie co najmniej 2/3 posłów
Kontrkandydat Andrzeja Dudy, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, powiedział w Kaliszu, że w sprawie adopcji dzieci przez pary jednopłciowe zgadza się z prezydentem, ale w jego ocenie Andrzej Duda szuka tematów zastępczych. Kandydat KO stwierdził, że dzisiaj tematem debaty publicznej są między innymi ułaskawienia i kategorie przestępstw, które powinny być wyłączone z tego prawa łaski, a także wolność mediów.
- Pan prezydent jak zwykle ucieka i szuka tematów zastępczych, które nie są przedmiotem dzisiaj debaty w tym wyścigu prezydenckim, bo tutaj akurat z panem prezydentem w tej konkretnej sprawie się zgadzam - powiedział Rafał Trzaskowski.
By zmienić konstytucję, konieczne jest poparcie co najmniej 2/3 posłów oraz bezwzględnej większości senatorów.
dn