Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Klaudia Hatała 05.08.2010

"Portrety prezydenta to powszechna praktyka"

Radosław Sikorski powiedział, że nie zapadły żadne decyzje w sprawie wyeksponowania portretów prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Radosław SikorskiRadosław Sikorskifot. east news

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział w czwartek w Sejmie, że nie zapadły żadne decyzje w sprawie wyeksponowania portretów prezydenta Bronisława Komorowskiego w polskich placówkach dyplomatrycznych.

O to, jak będzie wyglądał portret Komorowskiego, ile będzie kosztowało całe przedsięwzięcie, kto będzie je realizował, kiedy i w ilu placówkach dyplomatycznych pojawi się wizerunek nowego prezydenta, pytał ministra poseł Lewicy Jacek Kowalik.

"Żadne decyzje w tym zakresie nie zapadły, a więc tym bardziej nie ma żadnych zakupów, ani nawet teoretycznej możliwości zakupu" - odpowiedział Sikorski.

Minister zwrócił uwagę, że portrety wcześniejszych prezydentów były eksponowane w polskich ambasadach i konsulatach. Podkreślił, że jest to powszechnie stosowana praktyka, nie tylko w polskich placówkach, ale w wielu innych demokratycznych krajach.

"Zainicjowaliśmy proces możliwych uzgodnień z odpowiednimi kancelariami. Te uzgodnienia są na bardzo wczesnym etapie i ich wynik nie jest przesądzony" - mówił. Jego zdaniem, klimat rozmowy o tej sprawie powinien być taki, że ustanawia się "normalne, demokratyczne, europejskie standardy".

Umowa o małym ruchu granicznym

Radosław Sikorski wraz z ministrem SWiA Jerzym Millerem napiszą wspólny list do swoich odpowiedników w krajach UE zawierający polską argumentację ws. objęcia całego Obwodu Kaliningradzkiego umową o małym ruchu granicznym.

Poinformował o tym w czwartek w Sejmie min. Sikorski odpowiadając na pytania Lewicy i PO dotyczące stosunków polsko-rosyjskich. Minister przypomniał, że obecne regulacje europejskie pozwalają na ustanowienie małego ruchu granicznego (MRG) w pasie 30 km, a maksymalnie 50 km od granicy.

Sikorski zwrócił uwagę, że gdyby zastosować się do tych wytycznych obszar Obwodu Kaliningradzkiego zostałby podzielony na trzy strefy: strefę małego ruchu granicznego z Polską, strefę małego ruchu granicznego z Litwą i na strefę między tymi obszarami, której mieszkańcy nie mogliby podróżować w oparciu o ułatwioną procedurę.

Zaznaczył, że Polska dąży do ustanowienia MRG z całym Okręgiem Królewieckim, tym bardziej, że w obszarze pomiędzy strefami małego ruchu z Polska i Litwą mieszka większość ludności w tym regionie. Poinformował, że celem Warszawy jest podpisanie umowy, która objęłaby też obszary całych województw Warmińsko-Mazurskiego oraz Pomorskiego.

Przyznał, że jest to obecnie niezgodne z obowiązującym rozporządzeniem Komisji Europejskiej, a forsowanie takiego rozwiązania grozi nam konfliktem z KE. "Ale może i tego nie powinniśmy się bać, bo uważam, że mamy w tej sprawie bardzo silne argumenty. Argumenty, które podzielą nasi partnerzy Francja i Niemcy" - zaznaczył.

"Jesteśmy gotowi wziąć na siebie ryzyko"

"Jesteśmy zdeterminowani, by przekonać Unię do zmiany zarządzenia, a jeśli nam się nie uda to jesteśmy gotowi wziąć na siebie ryzyko wprowadzenia umowy nawet jeśli będzie się ona komuś w Brukseli niepodobała" - dodał. Zwrócił uwagę, że Polska i Rosja pokazują Europie, że mają wspólne stanowisko i przekonują do niego innych członków Wspólnoty.

Sikorski powiedział także, że szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow weźmie udział w naradzie polskich ambasadorów pod koniec sierpnia. Później, na przełomie września i października, złoży on kolejną wizytę w Polsce.

Minister poinformował, że na jesieni ma zostać zaprezentowana wspólna publikacja polskich i rosyjskich historyków dotycząca problemów w relacjach między krajami w XX wieku. Zaznaczył, że Polska rozważa zaproponowanie spotkania trójstronnego z dodatkowym udziałem Niemiec. Sikorski dodał, że w toku są prace nad projektem ustawy dotyczącej Centrum Dialogu i Porozumienia Polsko-Rosyjskiego.

kh