Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Sabina Treffler 29.07.2020

Dyrektor Muzeum II WŚ: na Westerplatte oczekiwałbym od prezydent Gdańska więcej ciszy

- Przypomnę, że od roku 1926 to polski żołnierz jest na Westerplatte gospodarzem, a więc jest to powrót do głębokiej tradycji z okresu międzywojennego, krew żołnierza polskiego wsiąkła w tę ziemię. Nie widzę nic kontrowersyjnego w reakcji ministra - powiedział w Radiu Gdańsk dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki.

- Ze smutkiem przyglądam się tej całej sytuacji. (...) Zastanawiamy się nad tym, kto ma przygotować obchody, a nie nad tymi, którym powinniśmy oddać hołd. Westerplatte jest przecież symbolem, który powinien łączyć wszystkich Polaków wokół pamięci o najstraszliwszym konflikcie w historii cywilizacji, a my myślimy, kto akademię i uroczystości przygotuje. To mi się nie podoba. Jestem trochę zaskoczony reakcją pani prezydent miasta Gdańska, Aleksandry Dulkiewicz - podkreślił w środę w Radiu Gdańsk dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki.


Posłuchaj
00:34 10547113_1.mp3 Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki: minister obrony narodowej wykonuje swoje obowiązki, bo to polski żołnierz jest gospodarzem na Westerplatte (Radio Gdańsk)

 

"Westerplatte powinno łączyć, a nie wywoływać konflikty polityczne"

Dyrektor MIIWŚ dodał, że minister obrony narodowej wykonuje swoje obowiązki.

- Przypomnę, że to polski żołnierz jest gospodarzem na Westerplatte od roku 1926, a więc jest to powrót do głębokiej tradycji z okresu międzywojennego, krew żołnierza polskiego wsiąkła w ziemię na Westerplatte, nie widzę nic kontrowersyjnego w reakcji ministra. To jest tak naturalne, a w związku z rozwiązaniami legislacyjnymi z zeszłego roku - również naturalne formalnie i prawnie, że oczekiwałbym od prezydenta naszego miasta więcej ciszy nad miejscem Westerplatte, więcej refleksji i zrozumienia dla tego ogromnego symbolu, a nie szukania konfliktów politycznych - tłumaczył Nawrocki.

plac solidarności shutterstock_254751094 kopia 1200.jpg
Historyk IPN: wszystko wskazuje na to, że strony się porozumiały w sprawie wystawy w Gdańsku

Nawrocki tłumaczył, że po deklaracji szefa MON i decyzji wojewody jest szansa, że uroczystości będzie przygotowywało państwo polskie, co podniesie prestiż wydarzenia. Jego zdaniem poszukiwanie konfliktu politycznego przez gdańskich samorządowców nie jest rzeczą nową.

- Widzimy, że w środowisku pani prezydent Aleksandry Dulkiewicz jest deficyt doradców historycznych, bo co wielka rocznica historyczna, co wydarzenie, to jest pewien problem, często wynikający z nieporozumienia - ocenił Gość Dnia Radia Gdańsk.

Nawrocki podkreślił, że widzi, iż w środowisku gdańskich samorządowców nie ma historyków, czy ludzi, którzy rozumieją kwestie świadomości historycznej, czy pamięci i mogliby doradzić pani prezydent w takich kwestiach jak "że Westerplatte powinno być objęte linią demarkacyjną w sporze politycznym. Że polski żołnierz jest gospodarzem na Westerplatte, a nie gościem, a państwo polskie powinno przygotowywać uroczystości. To są rzeczy naturalne i mam nadzieję, że gdański samorząd w końcu to zrozumie" - tłumaczył.

Budowa muzeum

Według Nawrockiego sytuacja prawna Westerplatte wynika wprost z zapisów specjalnej, dotyczącej tego miejsca ustawy. Dodał, że Muzeum II Wojny Światowej napisało pierwszy wniosek wobec działki nr 68, która obejmuje też teren Pomnika Obrońców Wybrzeża.

- Czekamy na decyzję wojewody pomorskiego. Jeśli taką decyzję podejmie z rygorem natychmiastowej wykonalności, to w pierwszej połowie sierpnia MIIWŚ w Gdańsku stanie się właścicielem tej działki, więc wszystko w rękach pana wojewody - powiedział w radiu Nawrocki.

Dyrektor dodał, że obecnie Westerplatte nie wygląda na zadbane miejsce pamięci o najważniejszym konflikcie w historii cywilizacji. - Tam wybudujemy prawdziwe muzeum. Jest cała koncepcja, założenia programowe przyszłego muzeum, które zostały wypracowane w gronie fachowców - powiedział gość Radia Gdańsk.

Podczas rozmowy Nawrocki powołał się też na badania dotyczące świadomości Polaków ws. Westerplatte.

- Badania mówią, że Polacy mają wyobrażenie, iż na Westerplatte zdarzyło się coś ważnego, ale nie potrafią często umotywować dlaczego. Około 50 proc. Polaków nie jest w stanie wskazać dowódcy obrony Westerplatte, czy dni trwania oporu we wrześniu 1939 roku  - stwierdził Nawrocki na antenie Radia Gdańsk.

st