Zmiany w prawie bioetycznym Francji były przedmiotem masowych protestów w 2019 r. Po poprawkach Senatu, na początku tego roku, Zgromadzenie Narodowe powróciło jednak do forsowania bezprecedensowych zmian, wbrew opinii społecznej.
W czasie prac nad nowelizacją, w ostatniej chwili, w środku nocy, na krótko przed głosowaniem nad całością tekstu dodano także kwestię rozszerzenia dostępu do aborcji.
Paryż: nawet 600 tys. uczestników demonstracji przeciw in vitro dla lesbijek
Aborcja przez COVID-19
Zgłosił ją szef socjalistycznej frakcji parlamentarnej Olivier Faure, wnioskując o wyjątek dopuszczający "aborcję aż do urodzenia" w przypadku "cierpienia psychospołecznego matki". Do tej pory we Francji późne aborcje (po 12 tygodniach ciąży) wymagają zgody lekarza, a możliwość aborcji prawnie ograniczono do przypadków poważnych wad rozwojowych lub domniemanej niezdolności do życia dziecka poza organizmem matki, lub gdy ciąża zagraża życiu matki.
Propozycja jest związana z nieformalnym zatwierdzeniem przez ministra zdrowia Oliviera Vérana "niepokoju psychospołecznego" jako usprawiedliwienia dla aborcji po przekroczeniu ustawowego terminu. Minister o możliwych zmianach mówił w kwietniu, w związku z rozwojem pandemii COVID-19.
"Wielkie niebezpieczeństwo"
- W ten sposób umierają cywilizacje, a geniusz ludzi zostaje unicestwiony. Tym, którzy przyjdą po nas, grozi wielkie niebezpieczeństwo - napisał na Twitterze bp Bernard Ginoux. Duchowny skomentował sposób przegłosowania poprawek, w nocy, bez udziału wielu parlamentarzystów.
Ze względu na istotne poprawki przegłosowane przez posłów, ustawa powróci do Senatu jeszcze w tym roku, jednak ostateczny głos w przypadku niewypracowania kompromisu, należał będzie do Zgromadzenia Narodowego.
pg