Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Paweł Bączek 19.08.2020

Premier: cała Rada Europejska jednoznacznie potępiła przebieg wyborów na Białorusi

- Stwierdziliśmy, że wybory na Białorusi powinny zostać powtórzone, że one nie mogą być uznane za wybory uczciwie przeprowadzone, wolne i demokratyczne - powiedział premier Mateusz Morawiecki po zwołanym z inicjatywy Polski nadzwyczajnym szczycie UE ws. Białorusi.
  • Rada Europejska nie uznała wyników wyborów prezydenckich na Białorusi. - Trzeba wyciągnąć rękę do społeczeństwa białoruskiego - podkreślił premier Mateusz Morawiecki
  • - Chcemy dać do zrozumienia reżimowi Łukaszenki, że trzeba zasiąść do rozmów, które doprowadzą do demokratyzacji Białorusi - dodał szef rządu
  • Premier zaznaczył, że jest mocne poparcie, jeśli chodzi o sankcje wobec osób, które brały udział w bezpośrednich akcjach pacyfikacji demonstracji
1200_premier_TT.jpg
"UE powinna przedstawić ofertę gospodarczą". Apel premiera ws. sytuacji na Białorusi

- Ten głos został bardzo mocno nie tylko wysłuchany, ale wzmocniony głosem wszystkich innych liderów Rady Europejskiej - mówił szef polskiego rządu.

Czytaj także:

- Także na wniosek Polski uzgodniliśmy zaangażowanie ponadnarodowych ciał takich jak sprawdzone w takich sytuacjach OBWE, po to, żeby ewentualnie również wspierać proces demokratyzacji poprzez chociażby nadzór nad przygotowaniem kolejnych wyborów, jeżeli sytuacja w taki sposób się rozwinie - dodał Mateusz Morawiecki.

Posłuchaj
00:46 10583947_1.mp3 Premier opowiedział się za restrykcjami przeciwko osobom zaangażowanym w tłumienie protestów na Białorusi - relacja Beaty Płomeckiej (IAR)

Premier zaznaczył, że jest mocne poparcie, jeśli chodzi o sankcje wobec osób, które brały udział w bezpośrednich akcjach pacyfikacji demonstracji, w bicie manifestantów, osób z opozycji czy obywateli, którzy po prostu wyrażali sprzeciw.

v4 1200 twitt.jpg
Polskie propozycje ws. Białorusi mają poparcie Grupy Wyszehradzkiej. Komentarze państw V4 po szczycie UE

Cel: stopniowa demokratyzacja Białorusi

- Nie chcemy natomiast, żeby społeczeństwo białoruskie ucierpiało w wyniku tych działań sankcyjnych. Chcemy dać do zrozumienia reżimowi Alaksandra Łukaszenki, że ten czas, kiedy można było nie słuchać głosu społecznego, poprzez ten mocny głos, który został wyrażony w ostatnich protestach, musi się skończyć, jak najszybciej, że trzeba zasiąść do rozmów, że trzeba procesu negocjacji i dialogu, który - oby jak najszybciej - doprowadzi do stopniowej demokratyzacji sytuacji na Białorusi - oświadczył szef rządu.

Mateusz Morawiecki poinformował, że na zakończenie posiedzenia RE poprosił o dopisanie do konkluzji dodatkowego punktu dotyczącego wsparcia dla niezależnych mediów i organizacji pozarządowych, które prowadzą proces demokratyzacji.

Posłuchaj
00:18 10584072_2.mp3 Mateusz Morawiecki: cała Rada Europejska jednoznacznie potępiła przebieg białoruskich wyborów (IAR)
ue_1200 (1).jpg
"Cieszymy się, że UE zadziałała tak szybko". Wiceszef MSZ o decyzji Wspólnoty ws. wyborów na Białorusi

- Podkreśliliśmy, że nie wolno doprowadzać do jakichkolwiek zewnętrznych interwencji. To oczywiście pod adresem Rosji, bo wiemy, że prezydent Łukaszenka prowadzi rozmowy z prezydentem Putinem, i chcemy, żeby proces demokratyzacji Białorusi był w rękach białoruskiego narodu. To jest podstawowy cel. Każdy naród, każde społeczeństwo chce decydować o swoim losie - powiedział premier.

Poinformował, że uczestnicy spotkania zgodzili się także, że "powinno być wzmocnienie zaangażowania środków w ramach tzw. partnerstwa wschodniego w realizację zadań wsparcia dla Białorusi".

Niebagatelna rola prezydenta

- Chcę podkreślić również bardzo pozytywną rolę Litwy. Jestem w kontakcie z premierem Sauliusem Skvernelisem, a prezydent Andrzej Duda kontaktuje się w prezydentem Gitanasem Nausedą. Chcę podziękować również prezydentowi Andrzejowi Dudzie za wypracowanie stanowiska krajów Grupy Wyszehradzkiej, a także za dialog krajów bałtyckich, bo to dzięki wzmocnionemu głosowi z Europy Środkowej mogę powiedzieć, że Rada Europejska mówiła jednym głosem, a nie było to wcale tak oczywiste - powiedział szef rządu.

Podkreślił, że na spotkaniu V4, które zwołał przed spotkaniem Rady Europejskiej, była pełna zgodność "nie tylko co do tych punktów, które potem zostały omówione na Radzie Europejskiej, ale również co do tego, że trzeba dla Białorusi przygotować pozytywny program gospodarczy". Zaznaczył, że Białoruś jest od lat silnie uzależniona gospodarczo od Rosji.

- Nie sztuka mówić o konieczności demokratyzacji. Trzeba wyciągnąć rękę do społeczeństwa białoruskiego i my to czynimy - powiedział, przypominając przedstawiony w ubiegłym tygodniu pięciopunktowy plan wsparcia dla Białorusi.

Premier zapowiedział, że Grupa Wyszehradzka będzie przedstawiała Radzie Europejskiej kolejne propozycje w związku z sytuacją na Białorusi.

- Jest niezwykle ważne, żeby zaangażowanie międzynarodowych czynników takich jak oczywiście Unia Europejska, Stany Zjednoczone, mam nadzieję, że bardzo pozytywne zaangażowanie również innych partnerów, wpłynie na proces demokratyzacji na Białorusi. Bo to jest, szanowni państwo, pierwszy akord, akord oby jak najbardziej pozytywnego, harmonijnego rozwoju wydarzeń na Białorusi - powiedział szef rządu.

Budowanie społeczeństwa obywatelskiego

Dodał, że "te wielkie protesty, jakich Białoruś nigdy wcześniej nie doświadczyła, są niezwykle ważnym krokiem w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego, społeczeństwa, które chce prawdziwej wolności, niepodległości i prawdziwej demokracji i praworządności na Białorusi".

- W mojej rozmowie z panią Swiatłaną Cichanouską również podkreślałem te aspekty i w pełni zgodziliśmy się, że to jest właściwa droga dla Białorusi. Ale jednocześnie miejmy świadomość, że to jest pierwszy krok, że to są pierwsze kroki na drodze, która oby była jak najbardziej pokojowa, szybka, krótka, na drodze do pełnej demokratyzacji sytuacji na Białorusi - zaznaczył Mateusz Morawiecki.

Szef polskiego rządu pytany o przegrupowania wojsk białoruskich przy granicy z Polską, odparł, że Polska prowadzi rutynowe rozpoznanie przy granicach. - W ramach prowadzenia normalnych, rutynowych działań oczywiście prowadzimy rozpoznanie tego, co dzieje się za naszą granicą i nie ma na obecny moment żadnych powodów do niepokoju - oświadczył.

Zapewniał również, że polski rząd prowadzi stały monitoring "godzina po godzinie" sytuacji na Białorusi.

pb