Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Michał Szewczuk 22.08.2020

Nawalny już w niemieckim szpitalu. "Jego stan jest stabilny"

Opozycjonista został przewieziony ambulansem do szpitala Charite, gdzie zostanie poddany leczeniu - pisze Reuters. Dziennik "Bild", powołując się na aktywistę Jakę Bizilja, przekazał, że stan Aleksieja Nawalnego po przylocie do Berlina jest stabilny.

- Stan Nawalnego był stabilny podczas podróży i lądowania - powiedział Bizilj.

Wcześniej opozycjonista, który był leczony w szpitalu w Omsku został przewieziony karetką, w eskorcie policyjnych radiowozów, na miejscowe lotnisko, gdzie czekał na niego wyczarterowany niemiecki samolot medyczny.

Na płycie lotniska byli obecni niemieccy i rosyjscy lekarze, a także urzędnicy i policja. Przy Nawalnym była jego żona, Julia. Samolot bez problemów wylądował w Berlinie.

Posłuchaj
00:41 10588867_1.mp3 Aleksiej Nawalny w niemieckim szpitalu. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR)

 

Czytaj również:

CZYTAJ RÓWNIEŻ
pap samolot nawalny 1200.jpg
Samolot z Nawalnym na pokładzie wylądował w Berlinie

Próba otrucia?

Lider rosyjskiej opozycji stracił przytomność w czwartek nad ranem. Jego krewni i przyjaciele twierdzą, że został otruty. Pomoc w leczeniu zadeklarowała Angela Merkel. Rodzina opozycjonisty oświadczyła, że nie ufa rosyjskim lekarzom i przyjęła propozycję niemieckiej kanclerz.

Aleksiej Nawalny wracał samolotem z Tomska do Moskwy. Po kilkudziesięciu minutach lotu - jak twierdzą świadkowie - zaczął krzyczeć i stracił przytomność. Pilot lądował awaryjnie w Omsku i prosto z lotniska przewieziono polityka do szpitala.

Jego rzeczniczka Kira Jarmysz oświadczyła, że opozycjonistę otruto. Natomiast zastępca głównego lekarza omskiego szpitala Anatolija Kaliniczenko przekazał, że nie wykryto trucizny.

List do Putina

Rodzina i przyjaciele nie uwierzyli lekarzowi i zażądali zgody na przewiezienie opozycjonisty do kliniki w Niemczech. Przez kilka godzin szpital w Omsku nie chciał wydać zgody, powołując się na zły stan zdrowia pacjenta.

Żona Nawalnego - Julia napisała w te sprawie list otwarty do Władimira Putina. Krótko po tym omscy lekarze zmienili zdanie i pozwolili przewieźć opozycjonistę do Niemiec.

ms