"Uruchomiliśmy procedurę o naruszenie prawa UE przeciwko Polsce w związku z nieprzestrzeganiem unijnej legislacji dotyczącej oceny oddziaływania na środowisko określonych publicznych i prywatnych projektów. Nie należy tego mylić ze sprawą przekopu Mierzei Wiślanej, w przypadku której nasze dyskusje z polskimi władzami nadal się toczą" - powiedziała na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik.
"Niebezpieczna i szkodliwa". Gróbarczyk o działalności Thun ws. przekopu Mierzei Wiślanej
Komisja Europejska jeszcze w marcu 2019 r. wezwała Polskę do podjęcia działań w związku z nieprzestrzeganiem przepisów UE w sprawie oceny oddziaływania na środowisko niektórych przedsięwzięć publicznych i prywatnych (dyrektywa 2011/92/UE). Bruksela dała wówczas Warszawie dwa miesiące na odpowiedź, ale od tego czasu nie zdecydowała się na skierowanie sprawy do Trybunału Sprawiedliwości.
Czytaj także:
Dyrektywa, której dotyczy spór, przewiduje dostęp społeczeństwa do procedury odwoławczej w sprawie decyzji w zakresie środowiska oraz udział społeczeństwa w podejmowaniu takich decyzji.
W przypadku przekopu Mierzei Polska nie zezwala organizacjom ochrony środowiska na zwrócenie się do sądu o środki tymczasowe – czasowe zawieszenie wykonania inwestycji – lub na zaskarżenie ostatecznego pozwolenia w odniesieniu do jego niezgodności z przepisami UE.
Obszar Natura 2000
Mierzeja Wiślana i Zalew Wiślany są częścią obszaru Natura 2000, dlatego Komisja Europejska jest w dialogu z polskimi władzami w sprawie inwestycji.
Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną ma mieć około 1 km długości i 5 metrów głębokości. Ma umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m, długości do 100 m, szerokości do 20 m. Budowa kanału ma potrwać do 2022 roku.
Zdaniem organizacji ekologicznych Polska nie powinna podejmować żadnych prac w sprawie budowy kanału do czasu rozstrzygnięcia sporu.
kb