Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Przemysław Goławski 17.09.2020

"To tworzenie negatywnej atmosfery wokół Polski". Prof. Żurawski vel Grajewski o rezolucji PE

- Rezolucja PE nie wpłynie na żadne konkretne posunięcia - ocenia politolog prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski w rozmowie z Portalem PolskieRadio24.pl, komentując nowy dokument Parlamentu Europejskiego. Dodaje, że polska opozycja nie rozumie gry, jaka toczy się w polityce europejskiej.

- To praktyka mająca swoją kilkuletnią historię, stosowana zarówno wobec Polski jak i Węgier - mówi politolog.

Parlament Europejski przyjął w czwartek rezolucję, zgodnie z którą w Polsce dochodzi do ciągłego pogarszania się stanu praworządności w Polsce. Parlament ubolewa też z powodu "masowych aresztowań, których ofiarą padło 48 działaczy LGBT". Rezolucję, za którą nie idą żadne prawne implikacje, poparło 513 europosłów, przeciw było 148, a wstrzymało się od głosu 33.

eouroposlowie po 1200 pap.jpg
KO i Lewica poparły rezolucję PE przeciwko Polsce. Nazwiska posłów, którzy głosowali "za"

W dokumencie, który ma charakter niewiążący, Parlament Europejski wyraża obawy dotyczące systemu legislacyjnego i wyborczego, niezależności sądownictwa i praw podstawowych w Polsce. Posłowie są głęboko zaniepokojeni, że sytuacja w Polsce uległa znacznemu pogorszeniu od czasu wszczęcia przez Komisję postępowania na mocy art. 7 przeciwko Polsce, w 2017 roku.


Posłuchaj
05:21 Prof Zurawski vel Grajewski o rezolucji PE.mp3 Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski o rezolucji PE - rozmawia Przemysław Goławski

 

Jak ocenia prof. Żurawski vel Grajewski, najważniejszym wymiarem nowej decyzji jest "kwestia sprzeczności ideologiczno-politycznej pomiędzy myśleniem unijnym a konserwatywnymi rządami w Polsce i na Węgrzech". - Zważywszy na fakt, co rozgrywa się na forum Parlamentu Europejskiego, gdzie właśnie kwestie ideologiczne mają szczególne znaczenie, nieco mniej w grę wchodzi kalkulacja interesów politycznych - zaznacza.

"Tworzenie negatywnej atmosfery wokół Polski"

- Na szczeblu poszczególnych posłów łatwiej o emocje, tym bardziej że odpowiedzialność za przyjmowane decyzje jest tam w zasadzie żadna - ocenia politolog.

Zdaniem eksperta, "ta decyzja nie ma praktycznego znaczenia i poza tworzeniem negatywnej atmosfery wokół Polski nie wpłynie na żadne konkretne posunięcia".

Czytaj także:

Politolog dodaje, że istotny jest także drugi wymiar dokumentu. - Jesteśmy w trakcie batalii politycznej o decyzje finansowe dotyczące zarówno perspektywy budżetu UE na lata 2021-2027, jak i funduszu odbudowy po koronawirusie. Pod naciskiem partii eurosceptycznych, w krajach będących nettopłatnikami, w Niemczech, Holandii, Skandynawii czy w Austrii rządzące partie mainstreamowe muszą pokazywać swoim wyborcom, aby ich nie tracić, że robią, co mogą, aby zmniejszyć skalę transferu funduszy do innych państw - na południe i na wschód - wyjaśnia prof. Żurawski vel Grajewski.

Dodaje, że argument o łamaniu praworządności w Polsce jest "doskonałym sztandarem, pod którym można to robić".

zbigniew ziobro pap 1200.jpg
"To zamach na demokrację". Ziobro o rezolucji Parlamentu Europejskiego ws. praworządności

Ubolewanie nad działaniami opozycji

- Można wyrazić ubolewanie, że nasza opozycja nie rozumie tej gry i się w nią doskonale wpisuje, z czego oczywiście inni korzystają. Nie należy oczekiwać, że ten sposób działania szybko zostanie zaniechany, bo on wprawdzie nie przynosi bezpośrednich korzyści finansowych - zgodnie z prawem unijnym niczego takiego zrobić się nie da - ale większość wyborców nie wchodzi w szczegóły. Zawsze można pokazać wyborcom eurosceptycznym zachodnich państw, że ich przedstawiciele starają się o ograniczenie takich transferów funduszy - mówi politolog.

- Naturalnie trzeba to zjawisko widzieć w stosownych proporcjach. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że podobnie jak w Polsce, tak i w innych krajach opinia publiczna nie śledzi z zapartym tchem poczynań Parlamentu Europejskiego. Raczej jest to marginalny obszar zainteresowań wyborczych. Jednak politycy i posłowie w Brukseli żyją w pewnej bańce medialnej i w ten sposób działają - ocenia prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.

Rozmawiał Przemysław Goławski