Migalski : Tusk w istocie zaatakował Jerzego Buzka

„Przypominało to wizytę Putina w spożywczaku i domaganie się od biednego kierownika owego sklepu obniżek cen” – komentuje Marek Migalski.

Europoseł PiS zastanawia się także, „co by było gdyby” tak samo zachował się Jarosław Kaczyński jako premier. „Ryszard Petru wyłby wniebogłosy, że współczesny świat nie zna tego typu ingerencji w gospodarkę (od czasów Hitlera i Stalina, oczywiście). Róża Thun prosiłaby Parlament Europejski o interwencję zbrojną” – pisał Migalski.

Migalski uważa też, że krytyka, jaką przedstawił premier prezesom funduszów, to też „atak na Jerzego Buzka”. "No bo przecież kto rządził w kraju, gdy były one wprowadzane? Kto jest do dzisiaj dumny, że to jego gabinet był autorem owej reformy emerytalnej? Kto uchodzi za największego reformatora od czasów Grabskiego?" - ironizuje polityk.

Premier Donald Tusk spotkał się w środę z szefami funduszów emerytalnych. Przedstawił im szereg zarzutów, żądając żeby na pierwszym miejscu stawiali dobro klientów. Zastrzegł, że nie przewiduje rewolucyjnych zmian w systemie emerytalnym, ale może do nich dojść, jeśli OFE nie będą efektywniejsze.

agkm