Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Radosław Różycki 03.09.2010

Oświadczenie Marka Migalskiego: "Będę trzymał kciuki"

Marek Migalski, europoseł wyrzucony z delegacji PiS za publiczną krytyke Jarosława Kaczyńskiego, opublikował na swoim blogu oświadczenie w tej sprawie.
Oświadczenie Marka Migalskiego: Będę trzymał kciukifot.Wikipedia

Z żalem i przykrością przyjąłem wczorajszą decyzję Komitetu Politycznego PiS o wykluczeniu mnie z delegacji tej partii w ECR. Zarzucono mi, że moja postawa "jest niezgodna z zasadami obowiązującymi w Prawie i Sprawiedliwości", a moje zachowanie wskazywało wyraźnie, że moim priorytetem jest działalność na rzecz własnej kariery, a nie dobro Prawa i Sprawiedliwości. – pisze europoseł Marek Migalski na swoim blogu. Został on w czwartek wyrzucony z delegacji Prawa i Sprawiedliwości w Parlamencie Europejskim za ostrą krytykę prezesa PiS-u.

"Nie złamałem zasad"


Marek Migalski pisze, że usunięcie go spowoduje osłabienie frakcji Konserwatystów i Reformatorów a także PiS w Europarlamencie. Europoseł ubolewa także, że traci możliwość wpływania na kształt ustawodawstwa europejskiego.


Migalski uznaje argumenty użyte w uzasadnieniu swojego usunięcia z frakcji za obraźliwe i nieprawdziwe: „nie złamałem zasad, nie kierowałem się własnym dobrem, nie postępowałem egoistycznie. Było dokładnie odwrotnie - zaryzykowałem swoją polityczną karierę po to jedynie, by zmienić strategię PiS w takim kierunku, by zdolne ono było do zwycięstw w nadchodzących wyborach. Analizę zawartą w moim liście otwartym do prezesa można uznać za słuszną lub nie, ale nie można traktować jej jako braku dbałości o dobro Prawa i Sprawiedliwości. Celem owego listu było otwarcie takiej dyskusji, by w jej efekcie partia ta stała się wybieralną i zwycięską w walce z PO.”


Migalski wyraża żal, że jego list otwarty do Jarosława Kaczyńskiego nie spowodował oczekiwanej przez niego debaty nad strategią partii: „Pomimo, deklarowanej przez władze partii, otwartości i gotowości do tego typu dyskusji, spotkały mnie jedynie wyzwiska i insynuacje. W ostateczności - pozbycie się mnie z frakcji. Natomiast niewiele osób odniosło się do treści zawartych w liście Zadaje to kłam tezie, że w PiS można swobodnie dyskutować i spierać się. Coraz mniej jest tam polityków, których prezes traktuje podmiotowo i którzy chcą być tak traktowani.”

"PiS na zawsze pozostanie w opozycji"


Europoseł pyta na blogu w jaki sposób usunięcie go wpłynie na odebranie władzy platformie Obywatelskiej. Odnosi się też do prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, pisząc, ze zawsze będzie pamiętał o tym, że zawdzięcza mu to, ze jest politykiem i deputowanym w PE. Podkreśla jednak, że przy zachowaniu obecnej linii partii i obecnego postępowania jej prezesa nie wróży sukcesu Prawu i Sprawiedliwości: „Bez rozpoczęcia wewnętrznej dyskusji i powrotu do języka oraz stylu z czasów kampanii prezydenckiej PiS na zawsze pozostanie w opozycji i legitymizować będzie rządy PO. Ale mimo wszystko, mimo tego, jak zareagowano na mój list, jakie środki represyjne zastosowano wobec mnie, będę trzymał kciuki za Jarosława Kaczyńskiego”.

Migalski w innej frakcji?

Marek Migalski został w czwartek wyrzucony z delegacji Prawa i Sprawiedliwości w Parlamencie Europejskim za ostrą krytykę prezesa PiS-u.

Władze partii uznały, że postawa deputowanego jest niezgodna z zasadami obowiązującymi w Prawie i Sprawiedliwości, a jego priorytetem jest działalność na rzecz własnej kariery, a nie dobro ugrupowania. 22.sierpnia w liście otwartym Marek Migalski napisał między innymi, że z winy Jarosława Kaczyńskiego PiS traci w sondażach i obecna strategia doprowadzi tę partię do klęski w wyborach samorządowych i parlamentarnych.

W przyszłym tygodniu Marek Migalski ma być też wyrzucony z grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS w Europarlamencie. A wtedy będzie on posłem niezrzeszonym, z tymi samymi prawami i obowiązkami oraz pensją, ale z mniejszym wpływem na prace Parlamentu. Jeśli za deputowanym nie stoi siła frakcji, wtedy przeforsowanie jakichkolwiek inicjatyw - wniosków, czy rezolucji jest utrudnione, a nawet niemożliwe. Obecnie na 736-ciu europosłów tylko 28-miu to deputowani niezrzeszeni. Marek Migalski mógłby jeszcze próbować wstąpić do innej frakcji, ale wtedy i ona musiałaby się zgodzić.

rr