Badacz stalinowskich zbrodni Nikita Pietrow zauważył, że władze Rosji wykorzystują tragiczne wydarzenia do prowadzenia politycznej gry. Rosyjski historyk tłumaczy, że Kreml chce aby świat pamiętał o zwycięstwie Armii Czerwonej nad hitlerowskimi Niemcami i jednocześnie zapomniał o sowieckich zbrodniach.
- Jeśli sami odrzucilibyśmy te przestępstwa i potępili zbrodniarzy z Katynia, a przy tym nie ukrywali akt tej zbrodni, to mielibyśmy znacznie mniej nieprzyjaciół pytających, dlaczego mataczymy i coś ukrywamy - podkreślił Nikita Pietrow.
Naukowiec z rosyjskiego "Memoriału" zwrócił uwagę na dwoistość postępowania władz Rosji, które godzą się na stawianie pomników upamiętniających ofiary stalinizmu, a jednocześnie próbują wymazywać sowieckie zbrodnie z kart historii.
pp
Na skróty:
Informacje: Wiadomości| Sport| Gospodarka| thenews.pl| Euranet| IAR| Redakcja Katolicka
Rozrywka i kultura: Muzyka| Kultura| Teatr| Studio Reportażu| Polska Orkiestra Radiowa| Orkiestra Kameralna| Chór Polskiego Radia| Studia nagrań i koncertów| Bilety
Wiedza: Nauka i technologie | Historia | Szkolenia
Programy: Jedynka| Dwójka| Trójka| Czwórka| thenews.pl
Społeczności: Kontakt | Oceń nas!