Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 12.09.2010

Krytykowana Steinbach założy swoją partię?

W Niemczech czołowi zastanawiają się nad tym czołowi komentatorzy.
Erika SteinbachErika Steinbachfot. Wikipedia

Po ostrej krytyce Thilo Sarazzina i Eriki Steinbach okazuje się, że mają oni dość duże poparcie społeczne. Steinbach powiedziała w wywiadzie dla niedzielnego wydania tygodnika "Welt Am Sonntag", że jeśli takiej partii przewodziłby ktoś „z charyzmą” to mogłaby ona uzyskać ponad 5 procent poparcia.

Podczas obchodów Dnia Stron Ojczystych w Berlinie Erika Steinbach powiedziała dziennikarzom, że doświadczenie innych narodów pokazuje, iż jeśli politycy nie idą zgodnie z elementarnym i najważniejszym prądem społecznym, tworzą miejsce dla nowej partii.

Horst Seehofer bawarski premier mówił, iż nie sądzi, by powstała nowa partia na prawo od CDU. Zastrzegł jednak, że należy poważnie traktować potrzeby i tęsknoty społeczeństwa do takiej orientacji. Coraz więcej pojawia się w CDU głosów, że konserwatywne skrzydło tej partii traci na znaczeniu. Dlatego wsparcie Erika Steinbach dostała też od Jorega Schoenbohma z CDU, byłego ministra spraw wewnętrznych Brandenburgii, który skarżył się w wywiadzie dla Radia RBB, że konserwatyści w CDU są marginalizowani i w zasadzie nie odgrywają już żadnej roli.


Wsparcie premiera Bawarii

Erika Steinbach ma we własnej partii kłopoty za wypowiedź, że w 1939 roku to Polska pierwsza rozpoczęła mobilizację, sugerującą według obserwatorów współodpowiedzialność za wybuch II wojny świartowej.

Politycy opozycji spodziewali się w związku z tym, że podczas Dnia Stron Ojczystych usłyszy ona gorzkie słowa od premiera Bawarii Horsta Seehoffera, który reprezentował na uroczystościach niemieckie władze. Nic takiego jednak się nie stało.

Szef CSU podziękował nawet Erice Steinbach za rolę, jaką odegrała w pojednaniu. Zapewnił, że nie pozwoli, by Steinbach została sama. Przewodnicząca Związku Wypędzonych nie tłumaczyła się ze swojej tezy, ale jasno stwierdziła, że winę za drugą wojnę światową ponoszą nazistowskie Niemcy i każdy w Niemczech to wie. "To Hitler otworzył puszkę Pandory" - mówiła, przypominając o barbarzyństwach, wyrządzonych przez narodowosocjalistyczne Niemcy i bezgranicznych cierpieniach narodów europejskich. Stanęła natomiast w obronie dwóch oskarżanych o rewizjonistyczne poglądy przedstawicieli Związku Wypędzonych, delegowanych do rady fundacji upamiętniającej wysiedlenia. Erika Steinbach uważa, że w całej krytyce jej osoby i innych członków związku wypędzonych w ostatnich latach chodzi tylko o to, by zniweczyć projekt placówki.

agkm