Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 14.09.2010

Zabójstwo Gongadzego zlecił ówczesny szef MSW

"W związku z tym, że (Krawczenko) nie żyje, sprawa sądowa wobec niego nie zostanie wszczęta".
Georgij GongadzeGeorgij Gongadzefot. East News

Jedynym zleceniodawcą zabójstwa niezależnego dziennikarza ukraińskiego Georgija Gongadzego był ówczesny, nieżyjący już dziś minister spraw wewnętrznych Jurij Krawczenko - oświadczył we wtorek rzecznik Prokuratury Generalnej Ukrainy, Jurij Bojczenko.

"W związku z tym, że (Krawczenko) nie żyje, sprawa sądowa wobec niego nie zostanie wszczęta" - powiedział.

Jurij Krawczenko zmarł w marcu 2005 w dniu, w którym miał składać zeznania w prokuraturze w związku ze śmiercią Georgija Gongadze. Śledczy stwierdzili, że było to samobójstwo, choć wątpliwości budzi to, że były minister strzelał do siebie dwa razy, pierwszy raz w podbródek, a drugi raz w skroń. W znalezionym przy nim liście napisał, że stał się ofiarą politycznych intryg Leonida Kuczmy i jego otoczenia.

Georgij Gongadze zaginął 16 września 2000 roku. Dwa miesiące później znaleziono jego zmasakrowane zwłoki. Georgij był założycielem niezależnego portalu internetowego „Ukraińska Prawda”. Pisał o nadużyciach władzy, kneblowaniu wolności mediów i korupcji. Zajmował się między innymi korupcją, w którą zamieszani byli politycy. Zabójstwo sprowokowało falę wystąpień przeciwko ówczesnemu prezydentowi Leonidowi Kuczmie, który oskarżany był o zlecenie morderstwa.

kh

tagi: Ukraina