Niektóre dokumenty katyńskie, przekazane w czwartek Polsce w Moskwie od dawna nie były objęte klauzulą tajności - wynika z wypowiedzi pracowników polskiego konsulatu. Rosyjska prokuratura generalna przekazała Polsce kopie 20 tomów akt śledztwa w sprawie tragedii katyńskiej z lat 1991-2004.
Rosjanie przekazali polskiej stronie między innymi listy transportowe polskich jeńców wiezionych pociągami do obwodu kalińskiego. Wśród dokumentów są: dokumentacja medyczna, świadectwa zgonu, czy raporty z wydania ciał. Zdziwienie przedstawiciela polskiej ambasady, który odbierał akta, wywołała pieczęć znajdująca się na kopii jednego z dokumentów - wynika z tego, że ów materiał został odtajniony już 22 grudnia 2004 roku. Na razie nie wiadomo, kiedy odtajniono pozostałe dokumenty. Do tej pory Rosjanie odmawiali wydania akt z katyńskiego śledztwa rodzinom ofiar, czy przedstawicielom Stowarzyszenia Memoriał zasłaniając się tajnością.
W imieniu strony rosyjskiej dokumenty przekazał Saaka Karapetian, naczelnik Wydziału Współpracy Międzynarodowej rosyjskiej prokuratury. Polskę reprezentował radca polskiej ambasady w Moskwie - Piotr Marciniak, który powiedział, że na części akt widnieje data odtajnienia - 2004 rok. Polski dyplomata podkreślił, że nie wie co się w nich znajduje, ale zapowiedział, że dotrą one jutro do Warszawy, gdzie zostaną zbadane. Przedstawiciel strony rosyjskiej tłumaczył, że w zaplombowanych skrzynkach znajdują się listy rozstrzelanych w 1940 roku Polaków, oraz dokumentacja wykonanych wyroków.
Kolejna akta w październiku?
Zastępca Prokuratora Generalnego Rosji Aleksander Zwiagincew zapowiedział, że w przyszłym miesiącu strona rosyjska przekaże Polsce kopie kolejnych akt, związanych ze sprawą katyńską. W rozmowie z polskim wiceambasadorem Piotrem Marciniakiem Zwiagincew zadeklarował, że będzie to pakiet podobnej objętości, jak ten przekazany dziś.
8 maja prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew przekazał w Moskwie wówczas p.o. prezydenta RP Bronisławowi Komorowskiemu 67 tomów kopii akt śledztwa, które w latach 1990-2004 prowadziła w sprawie zbrodni katyńskiej Główna Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyjskiej. Umarzając śledztwo strona rosyjska utajniła 116 ze 183 tomów akt.
Mimo udokumentowania zbrodni władze rosyjskie ciągle nie chcą przyznać, że zbrodnia katyńska była ludobójstwem. Nie osądzili też morderców. Przez długie lata utrzymywali, że zbrodni katyńskiej dokonali Niemcy.
W wyniku agresji Związku Radzieckiego na Polskę w 1939 roku do niewoli trafiło około 15 tysięcy polskich oficerów, którzy zostali wywiezieni do obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Na mocy dekretu Stalina z marca 1940 roku zostali rozstrzelani przez NKWD, a ich ciała pochowano w masowych grobach w Katyniu, Miednoje i Charkowie. Na Polskim Cmentarzu Wojskowym w Katyniu spoczywa 4421 polskich oficerów, zamordowanych w 1940 roku przez NKWD.
kh,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR),PAP
kh