Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Piotr Krupiński 09.12.2020

"To jeszcze nie czas na zrzucanie maseczek". Ekspert o szczepionce przeciwko COVID-19

- Dopuszczenie szczepionki do użytku to nie jest jeszcze ten moment na zrzucanie maseczek. To jest dopiero początek długiej drogi do kontroli tej pandemii – powiedział dr hab. Piotr Rzymski z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

W ub. tygodniu Wielka Brytania jako pierwszy kraj na świecie dopuściła do użycia opracowaną przez firmy Pfizer i BioNTech szczepionkę przeciw koronawirusowi SARS-CoV-2; we wtorek zaszczepiono tam już pierwsze osoby.

Ekspert w dziedzinie biologii medycznej i badań naukowych Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu dr hab. Piotr Rzymski podkreślił, że jest to ważny i znaczący moment, ale do opanowania pandemii jeszcze daleka droga.

szczepionka 1200 shutterstock.jpg
Narodowy Program Szczepień przeciw COVID-19. Sprawdź szczegóły rządowego projektu

"Bardzo dobra wiadomość"

- Dopuszczenie szczepionki Pfizera do użytku na terenie Wielkiej Brytanii i Bahrajnu (o czym władze tego kraju poinformowały w piątek) to niewątpliwie bardzo znacząca i dobra wiadomość. Jeżeli chodzi o Unię Europejska to potrzebna jest decyzja Europejskiej Agencji Leków, ale wszystko wskazuje na to, że szczepionka Pfizera również trafi na teren UE i do Polski. Mamy jeszcze trochę czasu, żeby się przygotować na jej obecność; trwają przygotowania zaplecza logistycznego, bo przecież ta szczepionka wymaga m.in. szczególnych warunków przechowywania, czyli temperatury -70 st. C. W międzyczasie możemy spodziewać się także, że kolejne szczepionki, które niekoniecznie będą wymagać takich warunków przechowywania i transportu, również będą stawały się dostępne - powiedział.

Ekspert wskazał, że na tę chwilę trudno przewidzieć, w jakim czasie - mimo dopuszczenia szczepionki w pierwszych państwach - uda się opanować problem pandemii. Pytany, czy w jego opinii szczepienia przeciwko SARS-CoV-2 powinny być obowiązkowe powiedział, że obecnie to i tak niemożliwe z uwagi na niemożliwość produkcji wystarczającej liczby dawek, na które przecież jest globalne zapotrzebowanie. Podkreślił jednak, że równie ważne jest nastawienie społeczne do szczepień.

Czytaj także:

- Im więcej osób podda się zaszczepieniu, tym lepiej. Na tę chwilę nie wiemy jednak, czy szczepionki pozwolą nam ten problem zupełnie wyeliminować, czy tylko go wygłuszyć i wciąż sezonowo będziemy obserwować wzrost zakażeń w różnych regionach świata. Tak czy owak, szczepionki przyniosą ulgę - dla systemu ochrony zdrowia i w różnych aspektach naszego życia codziennego - zaznaczył.

"Początek długiej drogi"

covid szczepionka free shutt 1200 .jpg
"Efekt pandemiczny zostanie w zasadzie wygaszony". Prof. Gielerak o konieczności masowych szczepień

Dodał, że cały czas bez odpowiedzi pozostaje także pytanie o to, jak długo po zaszczepieniu będzie trwała ochrona przed COVID-19. - Tego na razie nikt dokładnie nie wie, a od tego jak długa będzie trwała tak ochrona zależy, czy będziemy musieli powtarzać szczepienie; jeżeli tak, to co jaki czas? Co roku, co dwa, czy co trzy lata? Taka ewentualność komplikować będzie możliwość kontrolowania wirusa z uwagi na to, że cały czas będzie występowała konieczność produkowania dużej liczby dawek - dodał.

Ekspert podkreślił, że informacja o dopuszczeniu szczepionki do użytku - przyjęta przez wielu bardzo entuzjastycznie i sugerująca w przestrzeni publicznej pewną "wygraną" z wirusem - nie powinna jednak powodować rozluźnienia w stosowaniu się do wytycznych sanitarnych.

Czytaj także:

- Wejście szczepionki do użytku to nie jest jeszcze ten moment na zrzucanie maseczek, czy na zaprzestanie dbania o higienę rąk w taki sposób jak to teraz czynimy. To jest dopiero początek długiej drogi - i jeszcze sporo przed nami, żeby udało nam się ten problem opanować - zaznaczył.

pkr