Rosja przestanie "komunikować się" z UE? Prof. Żurawski vel Grajewski: to pustosłowie
Śledczy zbadają na jakiej podstawie Nicolas Sarkozy współpracował ze spółką ubezpieczeniową "Reso-Garantia", której właścicielami są dwaj rosyjscy miliarderzy.
Z informacji ujawnionych przez "Mediapart" wynika, że dwa lata po zakończeniu kadencji Sarkozy podpisał umowę z Rosjanami, według której miał otrzymać wynagrodzenie rzędu trzech milionów euro w zamian za doradztwo. Francuskie służby antykorupcyjne podejrzewają, że mógł to być fikcyjny kontrakt i że byłemu prezydentowi zapłacono w rzeczywistości za lobbying.
00:50 10849655_1.mp3 Śledztwo przeciwko Nicolasowi Sarkozy’emu w sprawie lobbyingu na rzecz rosyjskiej firmy (IAR)
Kancelaria adwokacka
Wątpliwości śledczych miał wzbudzić fakt, iż w 2007 roku założona przez polityka kancelaria adwokacka doradzała francuskiej firmie ubezpieczeniowej, która zainwestowała 800 milionów euro w rosyjską spółkę "Reso-Garantia". Sarkozy pełnił wtedy urząd prezydenta.
Nicolas Sarkozy oraz jego adwokaci nie skomentowali informacji ujawnionych przez "Mediapart".
Od wielu lat lewicowy portal publikuje artykuły oskarżające Sarkozy’ego o korupcję i działania przestępcze. Polityk regularnie odpierał zarzuty twierdząc, że portal prowadzi "polityczną nagonkę".
Przeciwko byłemu prezydentowi toczą się już dwa śledztwa oraz jedno postępowanie sądowe. W trzech innych sprawach Nicolas Sarkozy został uniewinniony.
pkur