Kobieta w 2011 roku urodziła córkę w norweskim szpitalu. Położna, która opiekowała się matką w czasie ciąży, złożyła na nią donos do Barnevernet (urzędu ds. dzieci), wskazując, że kobieta 10 lat wcześniej doznała depresji poporodowej po narodzinach poprzedniego dziecka.
Gender w unijnym prawie? Komisja Europejska szykuje kontrowersyjny dokument
Po interwencji urzędu, matka została przebadana przez lekarza internistę, który zdiagnozował u niej chwiejną emocjonalnie osobowość oraz łagodną postać upośledzenia umysłowego. Urzędnicy postawili jej ultimatum - albo odbiorą jej córkę albo zgodzić się razem z nią zamieszkać w państwowym ośrodku pomocy rodzinie. Kobieta wybrała ośrodek.
Walka o dziecko
Zaledwie 9 dni później urząd i tak zdecydował się odebrać jej dziecko. W opinii personelu ośrodka, kobieta wykazywała problemy z dbaniem o higienę córki oraz z wchodzeniem z nią w interakcję. Barnevernet przyznał jej prawo do jednej wizyty na trzy tygodnie, które szybko zostało jednak ograniczone do czterech jednogodzinnych spotkań w roku.
Po półtora roku, kobieta złożyła wniosek o oddanie jej córki. Okazało się, że błędnie zdiagnozowano u niej upośledzenie umysłowe, a w rzeczywistości cierpiała na nadpobudliwość (zespół ADHD), na którą zaczęła brać leki, co przyniosło pozytywne efekty. Jej psycholog przedłożył opinię, z której wynikało, że kobieta poczyniła znaczne postępy, a stopień jej dojrzałości wzrósł. Mimo to, Barnevernet odmówił zgody na powrót córki. W 2015 roku dziecko zostało oddane do adopcji, a decyzję – mimo odwołań matki – podtrzymały norweskie sądy. Powołały się one na „brak więzi” między kobietą a jej córką, która od czterech lat pozostawała w pieczy zastępczej.
Sprawa dla Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
W 2016 roku kobieta złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. W sprawie interweniował Instytut Ordo Iuris, który za zgodą przewodniczącego V sekcji Trybunału przedłożył opinię przyjaciela sądu, zawierającą prawne argumenty na rzecz ochrony praw rodzicielskich. Ostatecznie, Trybunał wydał wyrok, w którym podzielił stanowisko Instytutu. W konsekwencji orzekł, że Norwegia dopuściła się pogwałcenia art. 8 Konwencji, gwarantującego prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego.
- W opinii przedłożonej Trybunałowi przekonywaliśmy, że z art. 8 Konwencji wynika «prawo do drugiej szansy» dla rodziców, którym z powodu nieporadności życiowej lub problemów psychicznych odebrano tymczasowo dziecko. W takiej sytuacji znajdowała się skarżąca w tej sprawie, która nie radziła sobie z córką, ale podjęła pracę nad sobą, aby lepiej wywiązać się z roli matki. Niestety, norweski Barnevernet działa na zasadzie błędnego koła: najpierw odbiera dziecko, ograniczając spotkania z rodzicem do kilku krótkich wizyt w roku, a po upływie kilku lat, niezależnie od starań rodzica, oddaje dziecko do adopcji, wskazując na brak więzi pomiędzy nimi – który przecież został spowodowany działaniami urzędu – powiedziała Karolina Pawłowska, Dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Instytutu Ordo Iuris.
https://ordoiuris.pl/
kmp