Amerykański akt o demokracji na Białorusi uznaje Radę Koordynacyjną, umożliwia sankcje także wobec Kremla
Jak zaznacza agencja Reutera, prezydent Joe Biden wyrażał swój sprzeciw wobec Nord Streamu 2 także w przeszłości.
Kandydat na sekretarza stanu Antony Blinken zaznaczył, że nie przedyskutował jeszcze tej kwestii we wszystkich szczegółach z Joe Bidenem, ale administracja ma użyć "wszelkich narzędzi perswazji", które są jej dostępne, by wpłynąć na inne państwa, także Niemcy. W ten sposób podczas przesłuchania w senackiej komisji spraw zagranicznych odpowiedział na pytanie Teda Cruza (Partia Republikańska) o politykę wobec Nord Stream 2 i o świadomość tego, że spodziewać należy się nacisków w tej sprawie ze strony kanclerz Angeli Merkel. Cruz pytał także, czy administracja Bidena jest w stanie przeciwstawić się presji Berlina.
Niemcy wyraziły rozczarowanie nowym pakietem sankcji, dotyczącym Nord Streamu 2 .
Czytaj także: "Zachód wobec Rosji i Chin. "Kreml chce testować USA w kilku obszarach, Biden może wykonać ruch wyprzedzający"
Dla Białorusinów kluczowa będzie postawa Zachodu, w tym państw, które rozumieją Białorusinów najlepiej: Polski i Litwy
Technoautokracje i technodemokracje
Chiny stanowią najpoważniejsze wyzwanie dla Stanów Zjednoczonych – mówił Blinken podczas przesłuchania w Senacie USA. Blinken informował, że wspiera ustalenia Mike’a Pompeo, iż Chiny dopuszcza się ludobójstwa na Ujgurach i innych mniejszościach religijnych i etnicznych w chińskim regionie Sinciangu.
Wsparł także pomoc dla Tajwanu – w formie międzynarodowego wsparcia dyplomatycznego, ale, jak zauważył, także ważne jest upewnienie się, że Tajwan jest w stanie się bronić.
Chiny, mówił Blinken, nie ukrywają już specjalnie, że chcą być państwem, które narzuca swoje standardy i przewodzi innym. Jak stwierdził, gra toczy się także to czy to technodemokracje, czy też technautokracje zdefiniują zasady technologii, a to będzie miało swoje konsekwencje na długie lata.
Blinken o Nawalnym
Podczas ponadtrzygodzinnego przesłuchania Antony Blinken pytany był m.in. o Rosję, Ukrainę, Gruzję.
Kandydat na sekretarza stanu w administracji Joe Bidena Antony Blinken potępił aresztowanie Aleksieja Nawalnego przez Rosję, mówiąc, że jest to znak tego, jak bardzo Nawalny przeraża Władimira Putina. Powiedział, że czołowa postać opozycji przemawia w imieniu milionów Rosjan i ich głos musi zostać wysłuchany.
Blinken był pytany przez senatora Roberta Menendeza (Partia Demokratyczna), czy takie agresywne operacje Rosji, jak ostatnie cyberataki, próba ingerencji w wybory, użycie broni chemicznej wobec oponentów Kremla, będą miały konsekwencje dla Rosji, z uwzględnieniem tego, że jeśli tak się nie stanie, można spodziewać się kontynuacji takich działań.
Blinken zapowiedział, że Rosja poniesie konsekwencje za swoje czyny. Do dyspozycji, jak mówił, USA mają instrumenty takie jak ustawa Magnickiego, CAATSA, i inne.
Drzwi NATO otwarte dla Gruzji
Blinken powiedział, że popiera zaproszenie Gruzji do sojuszu wojskowego NATO, jeśli kraj ten spełni wymagania umożliwiające taki krok.
Blinken odpierał zarzuty ze strony senatora Paula Randa, który stwierdził, że włączenie Ukrainy czy Gruzji do NATO może być prowokacyjne wobec Rosji i prowadzić do wojny z Kremlem. Jak stwierdził Blinken ,Rosja z jakichś przyczyn nie ośmiela się atakować państw NATO.
Ukraina
Blinken podczas przesłuchania mówił także, iż był za przekazaniem broni śmiercionośnej Ukrainie, tak by mogła się bronić przed agresją Rosji
Blinken zaznaczył, że wysiłki USA na rzecz wsparcia Ukrainy muszą obejmować walkę z korupcją.
- Musimy pomóc Ukraińcom poradzić sobie również z tym problemem, ponieważ nawet jeśli uda nam się przynajmniej pomóc im trzymać Rosję na dystans (...), jeśli tego rodzaju zagrożenie wewnętrznie będzie się utrzymywać, bardzo trudno będzie im zbudować realną demokrację - wyjaśniał.
Iran
Antony Blinken podkreślił, że we wspólnym interesie leży, by Iran nie posiadał broni nuklearnej, lub by nie zbliżył się do tego celu w dużym stopniu. - Gdyby tak się stało, byłby jeszcze bardziej niebezpieczny niż obecnie – mówił Antony Blinken, wskazując m.in. na destabilizujące działania Iranu, wykorzystywanie innych aktorów w konfliktach typu proxy, program rakietowy. Obecnie, jak stwierdził, Iran zaczął wzbogacanie uranu. USA chcą powrócić do porozumienia z porozumienia nuklearnego JCPOA, jeśli Iran wróci do swoich zobowiązań – wyjaśniał Blinken, zaznaczając jednocześnie, że porozumienie z 2015 roku miałoby to być platformą do "silniejszego i dłużej obowiązującego" porozumienia z partnerami i Iranem, a to miałoby regulować także program rakietowy i destabilizujące działania Teheranu. Komentatorzy zaznaczają, że w ujęciu Iranu program rakietowy i polityka regionalna zawsze do tej pory pozostawały poza spektrum uzgodnień.
Blinken zauważył, że Waszyngton wciąż jest bardzo daleko od porozumienia z Iranem - administracja będzie obserwować kroki podejmowane przez Teheran.
***
Kandydat na sekretarza stanu stwierdził także, że ambasada USA w Jerozolimie powinna być utrzymana.
PAP
CZYTAJ TAKŻE:
***
Opr. Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl, na podstawie m.in. Senate Foreign Committee/ Reuters /rferl.org/ WSJ/civil.ge/