Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 11.10.2010

Palikot przesłuchany w prokuraturze

Poseł Janusz Palikot został przesłuchany w charakterze świadka w lubelskiej prokuraturze ws. wiecu podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi.
Janusz PalikotJanusz Palikotfot. PAP

Po przesłuchaniu Palikot powiedział dziennikarzom, że tzw. kontrwiec zorganizował bez zgody Komorowskiego.

Pisząc o wezwaniu na swoim blogu poseł osądził, że to to „kolejny niestety dowód na upolitycznienie prokuratury”. Pyta też, dlaczego nikt nie każe wiecujących przed pałacem prezydenckim. „Nikt jakoś od miesięcy nie wzywa Jarosława Kaczyńskiego i „obrońców krzyża” do prokuratury. Tymczasem choć to we mnie rzucano kamieniami, choć mój wiec odbywał się setki metrów od wiecu Jarosława Kaczyńskiego i w niczym nie przeszkadzał, to ja mam się tłumaczyć , a nie Kaczyński i jego sekta!” - napisał.

Prokuratura zaprzecza oskarżeniom o "upolityczenienie". Jak powiedziała portalowi polskieradio.pl rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Beata Syk-Jankowska, jest to "standardowe przesłuchanie w charakterze świadka". "Poseł Palikot był przesłuchiwany u nas wielokrotnie, także w postępowaniach z jego inicjatywy"- powiedziała rzeczniczka.

Śledczy badają wiece

9 czerwca odbyły się w Lublinie dwa równoległe wiece przedwyborcze - Jarosława Kaczyńskiego i Janusza Palikota. W obu zgromadzeniach wzięło udział po kilka tysięcy osób. Z jednej strony placu przemawiał Palikot, a z drugiej Kaczyński.

W lubelskiej prokuraturze toczą się obecnie dwa postępowania ws. tych zgromadzeń. Śledczy badają, czy poseł Janusz Palikot nie złamał prawa, organizując kontrwiec, to jest czy nie przeszkodził konkurentowi politycznemu podczas jego zgromadzenia. Sprawdzają też, czy organizował wiec w porozumieniu z komitetem wyborczym – jeśli to nie, a koszty tego przedsięwzięcia była wysokie, to grozi za to albo kara grzywny (koszty powyżej 5 tys. zł), albo nawet więzienia (powyżej 50 tys. zł).

W tej właśnie sprawie, w charakterze świadka wezwano w poniedziałek Janusza Palikota. Postępowanie wszczęto, bo do prokuratury wpłynął "szereg zawiadomień" od osób fizycznych.

Jednocześnie w prokuraturze trwa postępowanie ws. znieważenia funkcjonariusza publicznego – śledczy wszczęli je z urzędu na podstawie doniesień medialnych. O ściganie człowieka, który miał rzucić w posła „przedmiotem przypominającym kamień” i pokazał mu środkowy palec wystąpił także Janusz Palikot.

agkm, blog Janusza Palikota, PAP