Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 16.03.2021

"Bezdomni przestępcy, zwykle na usługach mafii". Niepokojący raport z Francji dot. młodocianych cudzoziemców

Media komentują raport parlamentarny, z którego wynika, że spośród przebywających we Francji, około 40 tys. młodocianych imigrantów, głównie z Płn. Afryki, 10 procent to bezdomni przestępcy, zwykle na usługach organizacji mafijnych.

Najczęstsze występki tych "młodocianych bez opieki", to uliczne napady na osoby starsze, kradzież biżuterii i telefonów, kradzieże kieszonkowe, napady w metrze i pociągach podmiejskich oraz włamania do aptek.

shutterstock iran free chomeini free 1200.jpg
"Szpiegostwo i propaganda przeciw Republice". Iran będzie sądził turystę z Francji

Nie zawsze są to naprawdę nieletni, ale podawanie się za takich chroni przed wydaleniem i więzieniem. Ich liczba wzrosła dziesięciokrotnie od 10 lat - podkreślają autorzy raportu, Jean-François Eliaou z prezydenckiej partii LREM i Antoine Savignat z centro-prawicowej, opozycyjnej partii Republikanie.

Podczas gdy na ulicach Paryża pojawiły się kolaże, oskarżające Francję o rujnowanie ich krajów i wzywające do opieki nad tą młodzieżą, policja stara się znaleźć metody ustalenia tożsamości tych chłopców i młodych mężczyzn, oraz szuka sposobów na uniemożliwienie im działalności przestępczej.

"Pozbawieni hamulców"

"Dynamiczni, pozbawieni hamulców, bez opieki i do szaleństwa naćpani, ci młodzi recydywiści, przybyli z Afryki Płn., przyklejają się do murów, włóczą się po opustoszałych parkingach albo krążą w transporcie miejskim, zanim przystąpią do akcji" - opisuje ich działalność reporter "Le Figaro" we wtorkowym numerze tego dziennika.

Po czym wylicza niektóre ofiary, zwracając uwagę, że są wśród nich przede wszystkim osoby starsze i niepełnosprawne. Według raportu głównym łupem są biżuteria i telefony komórkowe, które młodzi przestępcy oddają dorosłym paserom. Często włamują się do aptek w poszukiwaniu gotówki i substancji odurzających.

Charakterystyczne dla ich działalności jest postępowanie bandy młodych uchodźców z Maghrebu, która napadała na pasażerów metra i używając technik dżudo, przewracała osoby stojące na ruchomych schodach - cytuje dziennikarz funkcjonariusza paryskiej policji.

Dając przykład trudności, jakie ma policja, reporter "Le Figaro" pisze o podającym się za czternastolatka Marokańczyku, który pod 25 nazwiskami był wielokrotnie zatrzymywany z powodu 45 kradzieży i napadów.

Brak kary z powodu domniemanej małoletności

Policja bez trudu odnajduje „młodocianych” sprawców tych przestępstw, ale z powodu domniemanej małoletności, unikają oni kary, gdyż odsyłani do placówek wychowawczych, uciekają stamtąd niemal natychmiast - opowiadali w RFI (francuskie radio dla zagranicy) odpowiedzialni za bezpieczeństwo w regionie paryskim.

Według raportu parlamentarzystów, francuskie sądownictwo dla nieletnich jest absolutnie nieprzygotowane i nieskuteczne wobec istniejącej sytuacji. Problem polega na tym – piszą parlamentarzyści – że gdy przed sądem stają nieletni, sędzia wybiera kroki wychowawcze i w ponad połowie przypadków rezygnuje z rozprawy.

Czytaj także: 

Autorzy raportu proponują upowszechnienie eksperymentu prowadzonego przez trybunały w Paryżu i w podparyskim Bobigny. Jeśli protokoły sporządzone przez policję i sędziów wskazują na możliwość pełnoletności sprawców, kieruje się ich nie do sądu dla nieletnich, ale do sądu karnego.

Organizacje i stowarzyszenia obrony praw człowieka twierdzą, że władze nie przestrzegają praw należnych nieletnim uchodźcom, bez dowodów traktują ich jak pełnoletnich i pozbawiają opieki.

Krytyka "pięknoduchów"

Stowarzyszenie "Collages refugees" rozkleja na murach paryskich budowli kolaże mające zwrócić uwagę obywateli na "dramatyczną sytuację" nieletnich cudzoziemców, "pozbawionych opieki i skazanych na uliczną wegetację". "Mam 15 lat, sam przeszedłem przez 13 krajów, boję się". "Zrujnowaliśmy ich kraje, przyjmijmy ich godnie" - głoszą napisy.

Autor komentarza redakcyjnego w "Le Figaro", ubolewając nad "bezkarnością pseudonieletnich", zastanawia się "jak długo Francja zamierza bawić się w dobrą mamusię" i piętnuje "pięknoduchów, którzy wzywają, by kraj był jeszcze bardziej gościnny". "Czy zdają sobie sprawę, że w ten sposób stają się wspólnikami zorganizowanej przestępczości?" – pyta.