Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Błaszczyk 01.04.2021

Waszczykowski: Niemcy nie mają hamulców, by realizować egoistyczne interesy. Polska może stworzyć przeciwwagę

- Osłabienie Francji i wyjście Wielkiej Brytanii z UE powoduje, że Niemcy nie mają hamulców, żeby realizować swoje egoistyczne interesy i ignorować inne kraje - mówi były szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski. Jego zdaniem, niezbędna jest przeciwwaga dla Berlina. Szansą na to może być - według europosła - sojusz Polski, Węgier i Włoch w PE.
  • - Należy w Unii stworzyć przeciwwagę dla Niemiec - powiedział w rozmowie z PAP były szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski
  • Jak argumentował, "RFN zupełnie otwarcie realizuje swoje egoistyczne interesy, ignorując pozostałe kraje Wspólnoty"
  • Jego zdaniem, to Polska i Włochy mogłyby skupić wokół siebie kilka innych państw
  • - Cała koncepcja sojuszu Polski, Węgier i Włoch w Parlamencie Europejskim mogłaby być początkiem takiej przeciwwagi - przyznaje Witold Waszczykowski
LGBT Unia Europejska free-1200.jpg
Ideologiczne naciski na Polskę. Romanowski: brukselsko-berliński dyktat nie cofnie się przed niczym

- Osłabienie Francji i wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej powoduje, że Niemcy już nie mają hamulców. Maski opadły. RFN zupełnie otwarcie realizuje swoje egoistyczne interesy, ignorując pozostałe kraje Wspólnoty. Pozory myślenia o solidarności europejskiej i interesach całej Europy poszły w kąt. W tej chwili liczą się tylko interesy niemieckie - alarmuje były minister spraw zagranicznych RP, a obecnie europoseł PiS

- O Komisji Europejskiej mówi się teraz w Brukseli ironicznie, że jest to zamiejscowy departament Urzędu Kanclerskiego. Nie bez powodu. Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen zachowuje się tak, jakby wciąż była ministrem w rządzie Angeli Merkel. Prezydencja niemiecka w radzie UE w ostatnim roku na siłę dociskała interesy Berlina kolanem. Przykładem jest tu kwestia współpracy z Chinami - argumentuje Witold Waszczykowski, przytaczając też przykład realizacji gazociągu Nord Stream 2, który ma połączyć rosyjski Wyborg z niemieckim Greifswaldem.

"Należy stworzyć przeciwwagę"

Polski polityk w tym kontekście interpretuje wyrok niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe, który w ubiegły piątek zablokował ratyfikację ustawy umożliwiającą powstanie funduszu Odbudowy i Odporności (RRF), mającego pomóc Unii wyjść z kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa.

- Trybunał po raz kolejny wydał wyrok, który zdaje się podkreślać nadrzędność prawa niemieckiego nad prawem europejskim. Pieniądze są dla Niemiec kwestią wtórną. Ważniejsze są w tym przypadku ewentualne nowe prerogatywy Komisji Europejskiej, czyli nakładanie podatków i możliwość zaciągania pożyczek. Być może coś się zmienia w Niemczech i mamy do czynienia z refleksją nt. dalszej drogi ku federalizacji - zastanawia się Waszczykowski i zastrzega jednocześnie, że Trybynał w Karlsruhe wciąż nie opublikował uzasadnienia wyroku i opieramy się częściowo na spekulacjach.

Czytaj także: 

Niemniej jednak - jak wskazuje były szef polskiego MSZ - konsekwencją orzeczenia może być opóźnienie ratyfikacji funduszu odbudowy, a co za tym idzie - opóźnienie wypłat. - M.in. polski rząd planuje wydatki uwzględniając ponad 20 mld euro grantów i możliwość zaciągnięcia ponad 30 mld euro pożyczek. Są to inwestycje rozłożone na wiele lat - ich braku nie odczujemy z dnia na dzień. Mimo to, jeśli tych pieniędzy zabraknie, to trzeba będzie weryfikować plany" - tłumaczy europoseł zasiadający w ławach Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR). - Należy w Unii stworzyć przeciwwagę dla Niemiec - apeluje.

Zaczęłoby się od Polski

Jego zdaniem, to Polska i Włochy mogłyby skupić wokół siebie kilka innych państw. - Cała koncepcja sojuszu Polski, Węgier i Włoch w Parlamencie Europejskim mogłaby być początkiem takiej przeciwwagi. Parlament Europejski co prawda wbrew temu, co sugeruje jego nazwa nie ma dużego wpływu na politykę europejską, ale nowy sojusz w PE mógłby jednak być uwerturą do stworzenia aliansu w Radzie Europejskiej. Nawet gdyby nie był on w stanie odrzucać pomysłów niemieckich, to byłby w stanie je przynajmniej blokować - konkluduje polityk.


mbl