Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Klaudia Hatała 28.10.2010

"Po tragedii zabrakło słowa przepraszam"

"Marek Rosiak zginął w niepojętym akcie politycznej nienawiści".
Trumna z ciałem Marka Rosiaka przed rozpoczęciem uroczystości pogrzebowych w łódzkiej archikatedrze św. Stanisława Kostki.Trumna z ciałem Marka Rosiaka przed rozpoczęciem uroczystości pogrzebowych w łódzkiej archikatedrze św. Stanisława Kostki.Fot. PAP/Grzegorz Michałowski

Europoseł PiS Janusz Wojciechowski powiedział, że po tragedii w łódzkim biurze PiS zabrakło słowa "przepraszam". Podkreślił, że to otworzy drogę do prawdziwego pojednania.

Marek Rosiak, który w ubiegłym tygodniu został zastrzelony w łódzkim biurze PiS, był asystentem europosła Janusza Wojciechowskiego.

W przemówieniu podczas uroczystości pogrzebowych w łódzkiej katedrze europoseł PiS powiedział, że Marek Rosiak zginął w "niepojętym akcie politycznej nienawiści". Był człowiekiem wielkiego serca, zawsze gotowy do pomocy innym, jego biuro było zawsze otwarte dla potrzebujących - dodał Janusz Wojciechowski.

Europoseł podkreślił, że zabójcą kierowała nienawiść do partii Prawo i Sprawiedliwość, do której należał Marek Rosiak. "Nienawiść wydała krwawy owoc" - dodał Wojciechowski. Europoseł powiedział, że po Marku Rosiaku pozostanie całe dobro, które dokonał w życiu. "Żegnam cię i dziękuję za wszystko, co zrobiłeś dla ludzi i co zrobiłeś dla mnie" - powiedział Janusz Wojciechowski.

kh