Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Przemysław Goławski 21.04.2021

"Polityka pozbawiona aspektu duchowego pada ofiarą nieumiarkowania". Znana filozof o roli chrześcijaństwa

- Właściwym obiektem współczesnej niechęci nie jest chrześcijaństwo jako takie, a raczej jego wymiar instytucjonalno-polityczny - mówi prof. Chantal Delsol, wybitna filozof, pisarka i profesor filozofii politycznej, członkini Akademii Francuskiej.

- We wszystkich wymiarach nowoczesność zwrócona jest przeciwko chrześcijaństwu jako cywilizacji, ale nie przeciwko chrześcijaństwu jako takiemu. Sprzeciwia się władzy religii, a nie jej samej – zaznaczyła prof. Chantal Delsol. Wygłosiła ona wykład pt. "Koniec świata chrześcijańskiego", który był częścią cyklu "JP2 Lectures" Instytutu Kultury św. Jana Pawła II na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza "Angelicum" w Rzymie.

kościół podpalenie Chile pap 1200.jpg
Ks. Waldemar Cisło: w miejsce religii wchodzi wojujący ateizm

Jak stwierdziła filozof, stoimy obecnie przed koniecznością namysłu nad upadającą cywilizacją chrześcijańską. Dodała, że agonia chrześcijaństwa zasadza się na trwającej od dwustu lat, pełnej heroizmu walce o przetrwanie, a kluczowa była tu rewolucja francuska. - Mogła ona wydarzyć się jedynie w opozycji do chrześcijaństwa, będącego od jej zarania do całkiem niedawna – nazbyt często – głównym wrogiem nowoczesności – wyjaśniła.

To, co różniło rewolucję francuską od poprzednich rewolucji, było zupełne odcięcie się od religii, czego skutkiem stała się trwała wojna między Kościołem i państwem, które nie mogły przyjaźnie koegzystować, jak było wcześniej. Zdaniem Delsol, "polityczność całkowicie pozbawiona aspektu duchowego nieuchronnie pada ofiarą niebezpiecznego nieumiarkowania, a Kościół, sprowadzony do poziomu wroga publicznego stale sprzeciwiającego się prawom i zwyczajom, stopniowo obumierał".

Nieuchronny konflikt

Moment kulminacyjny konfliktu między chrześcijaństwem i nowoczesnością był sprawą nieuchronną. Zdaniem prof. Delsol jakiekolwiek próby przeformułowywania go i dostosowania do nowoczesności były z góry skazane na niepowodzenie. Przemiany, do których doszło w XIX i XX wieku tylko ugruntowały tę sytuację i dziś mamy do czynienia z nadchodzącym czasem "mądrości i pogaństwa" wykluczającym transcendencję. - Po zakwestionowaniu transcendencji pogaństwo zostaje odkryte na nowo – powiedziała Delsol.

papież franciszek stock 1200.jpg
Papież Franciszek: Zmartwychwstały Pan zaprasza, byśmy nie tracili nadziei

Jak oceniła "chrześcijanie usiłują bronić tradycyjnej moralności, używając niechrześcijańskiej argumentacji: są w pełni świadomi, że ich dogmatów nikt już nie wysłucha". Dla zobrazowania sytuacji, z którą mamy obecnie do czynienia przywołała rozróżnienie na kosmoteizmy - politeizmy, religie pierwotne, oraz monoteizmy - religie bardziej złożone, wtórne. Te drugie zanikają, kiedy zaniecha się wysiłku ich podtrzymywania. Rozprzestrzeniający się niegdyś samoistnie kosmoteizm wyciszony został na jakiś czas przez monoteizm. - Kosmoteizm jednak trwa, wyparty, lecz przyczajony, oczekując zemsty – zaznaczyła filozof.

- W miejscu chrześcijaństwa nie pojawia się przepowiadana nicość, a po prostu dobrze znane prymitywniejsze i bardziej nieokrzesane formy historyczne. Za upadłym chrześcijaństwem kroczą moralność stoicka, pogaństwo, różne odmiany duchowości azjatyckiej – wyliczała Delsol. Wyjaśniła, że wszystkie te formy wypatrują sensu życia w samym życiu.

Zadanie chrześcijaństwa

Filozof wyjaśniła, że mimo całego pesymizmu obecnej sytuacji, odpowiedzią nie powinna być rezygnacja i wycofanie, ale ciche i dyskretne apostolstwo. Oceniła, że chrześcijaństwo zbyt często skupia się przede wszystkim na wymiarze normatywnym, podczas gdy właściwym punktem wyjścia jest wiara.

Czytaj także:

- Nawróćcie ludzi na chrześcijaństwo, na integralną godność każdego embrionu, a wtedy będziecie mogli zakazać aborcji. Próby uczynienia tego w kierunku odwrotnym będą jak usiłowanie narzucenia wyznania ludom niekatolickim: terrorystycznym absurdem - powiedziała profesor. Podkreśliła, że ukazanie wiary i przestrzegania zasad poprzedza ustanowienie praw. Dodała, że nowoczesność sprzeciwia się władzy religii, nie jej samej. Konieczne jest także ustrzeżenie się przed naznaczonym manicheizmem zmienianiem chrześcijaństwa w ideologię.

krzyz-swiatlo-przesladowanie-chrzescijanstwo-jennifer1051-Pixabay-1200.jpg
"Koronawirus przyspieszył dechrystianizację Europy o 10 lat". Kard. Hollerich o skutkach pandemii

- Czy misja musi koniecznie oznaczać podbój? Pomyśleć można chrześcijaństwo na wzór mnichów z Tibhirine, a nie Sepulvedy – zaznaczyła, wskazując na owocność roli "milczącego świadka, tajnego agenta Boga", która obecnie jest tak rzadko spotykana. - Doświadczenie ojców Kościoła daje nam pewność: naszym zadaniem nie jest tworzyć społeczeństwa, w których "Ewangelia rządzi państwami", ale raczej, słowami Saint-Exupéry’ego, iść powolutku w kierunku studni – powiedziała prof. Chantal Delsol.

pg,YT,KAI