We wtorek przed południem odbyło się w Sejmie spotkanie przedstawicieli Lewicy z premierem Mateuszem Morawieckim ws. Funduszu Odbudowy i Krajowego Planu Odbudowy. W spotkaniu uczestniczyli też przedstawiciele klubu PiS. Obie strony porozumiały się w sprawie poparcia dla KPO. Jak mówił europoseł Robert Biedroń, rząd zgodził się na wszystkie warunki Lewicy zaproponowane do KPO.
- To dziwne, kiedy liderzy Lewicy zaczęli nagle bezgranicznie ufać Mateuszowi Morawieckiemu i Jarosławowi Kaczyńskiemu - skomentował ten krok we wtorek w TVN24 szef PO Borys Budka. Ocenił, że wyborcy Lewicy "mogą czuć się zdradzeni przez swoich liderów".
Fundusz Odbudowy. Müller: dziwi mnie, że PO jest w stanie opóźniać dotarcie do Polski środków z UE
Rozgoryczenie szefa PO
Premier Mateusz Morawiecki zaapelował we wtorek o ratyfikację decyzji w sprawie zasobów własnych w budżecie UE ponad podziałami partyjnymi. Projekt ustawy w tej sprawie przyjął rząd. Morawiecki zapewnił także, że w Krajowym Planie Odbudowy zostaną uwzględnione postulaty Lewicy.
- Jeżeli jest prawdą to, że Włodzimierz Czarzasty za plecami pozostałych partnerów z opozycji układał się z Dworczykiem, no to smutne, ale przede wszystkim to też świadczy o tym, że ktoś ufa ludziom, którzy do tej pory wielokrotnie skłamali, wielokrotnie oszukali - ocenił we wtorek Budka. Odniósł się w ten sposób do doniesień medialnych, że rozmowy toczone między Włodzimierzem Czarzastym ze strony Lewicy oraz Michałem Dworczykiem ze strony rządowej trwały już od kilku dni.
- Mam nadzieję, że pójdą po rozum do głowy i wrócą, tak jak chcą tego wyborcy, do porozumienia opozycji i do porozumienia w tej sprawie - powiedział szef PO. Ocenił, że Lewica "rzuca koło ratunkowe" Zjednoczonej Prawicy, która według Budki rozpadłaby się po przegranym głosowaniu w Sejmie dot. ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. Wchodząca w skład ZP Solidarna Polska zapowiedziała, że nie zamierza poprzeć tej ustawy - bez jej poparcia, strona rządowa mogłaby mieć problem z uzyskaniem korzystnego dla siebie wyniku głosowania w Sejmie.
Krytyka Lewicy
Budka dopytywany był również o pomysły KO na skłonienie strony rządowej do umieszczenia postulatów opozycji w projekcie Funduszu Odbudowy. - Przede wszystkim, w ustawie ratyfikacyjnej trzeba dopisać określone warunki. To można było zrobić, gdy opozycja mówi jednym głosem. Gdy zmusza PiS do tego, by w Sejmie, ale nie za zamkniętymi drzwiami, ale na sali sejmowej, w ustawie te rzeczy zapisać. To proponowaliśmy koleżankom i kolegom z Lewicy - wybrali inną drogę - powiedział.
"W przeważającej części spraw doszło do zgody". Waldemar Buda o spotkaniu premiera z Lewicą
Budka zwrócił również uwagę na skierowany pod koniec marca do Sejmu przez Senat przygotowany przez opozycję projekt ustawy o Agencji Spójności i Rozwoju, mający powołać instytucję odpowiedzialną za podział funduszy. Według niego, przyjęcie tej ustawy gwarantowałoby odpowiednie zarządzanie dystrybucją unijnych środków.
Podczas programu Budka miał odwrotnie wpiętą w klapie marynarki flagę Polski, co szybko zostało odnotowane i wykpione w mediach społecznościowych.
jp