Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Sylwia Mróz 08.11.2010

"Iran musi się bać ataku militarnego"

Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział na spotkaniu z wiceprezydentem USA Joe Bidenem, że jest konieczne, by Iran bał się ataku militarnego na swoje obiekty nuklearne.
Benjamin Netanjahu na spotkaniu z wiceprezydentem USA Joe BidenemBenjamin Netanjahu na spotkaniu z wiceprezydentem USA Joe Bidenem(fot. EPA/AVI OHAYON)

Netanjahu rozmawiał z Bidenem w niedzielę w Nowym Orleanie. Podkreślił m.in., że choć sankcje są dla Iranu dotkliwe, Teheran będzie z determinacją dążył do wyprodukowania broni nuklearnej, chyba że uzna, iż atak militarny na jego obiekty jest "realną opcją".

Wpływ przez groźby

Nie ujawniono, co odpowiedział Biden. Natomiast amerykański minister obrony Robert Gates oświadczył w reakcji na apel Netanjahu o "wiarygodną groźbę militarną" wobec Iranu, że sankcje międzynarodowe okazują się skuteczniejsze niż Teheran przypuszczał.

- Nie zgadzam się z tym, że tylko wiarygodna groźba militarna może skłonić Iran do podjęcia działań, które powinien podjąć - powiedział w poniedziałek Gates, przebywający w Australii. Dodał, że USA nadal wierzą, iż ich działania polityczne i gospodarcze "mają wpływ na Iran".

W zeszłym tygodniu izraelski wywiad wojskowy informował, że Iran ma już dość wzbogaconego uranu, by wyprodukować jedną bombę atomową, a wkrótce będzie miał go już tyle, że wystarczy na dwie bomby.

Agencja Associated Press przypomina, że w 1981 roku lotnictwo izraelskie zniszczyło reaktor jądrowy, budowany w Iraku. Agencja dodaje, powołując się na opinie ekspertów, że zniszczenie irańskiego programu atomowego byłoby jednak trudniejsze, ponieważ obiekty nuklearne znajdują się w różnych częściach kraju, a niektóre z nich umieszczono pod ziemią.

sm