Unijni przywódcy zdecydowali o nałożeniu sankcji na Białoruś za porwanie w niedzielę samolotu lecącego z Aten do Wilna i aresztowanie po wylądowaniu w Mińsku dziennikarza, krytyka władz Ramana Pratasiewicza.
Sankcje wobec Białorusi i wezwanie do omijania przestrzeni powietrznej tego kraju. Decyzja unijnych przywódców
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała na zakończenie pierwszego dnia szczytu w Brukseli, że Unia jednomyślnie odpowiedziała na porwanie samolotu. - To jest atak na demokrację, atak na wolność wypowiedzi oraz europejską suwerenność. To skandaliczne zachowanie wymaga zdecydowanej odpowiedzi. Dlatego Rada Europejska uzgodniła, że będą dodatkowe sankcje - powiedziała szefowa Komisji.
Unijni przywódcy zdecydowali, że rozszerzone zostaną dotychczasowe restrykcje nakładane od ubiegłego roku na białoruski reżim za sfałszowanie wyborów prezydenckich i represje wobec obywateli. Kolejni funkcjonariusze reżimu będą mieć zakaz wjazdu do Unii i zamrożone majątki w Europie. Na czarną listę mają być wpisane firmy finansujące władze.
Ponadto Unia rozpocznie przygotowania do nałożenia sankcji gospodarczych na Białoruś. Jest też decyzja o zamknięciu lotnisk dla białoruskich linii lotniczych i apel do unijnych przewoźników by omijali przestrzeń powietrzną Białorusi.