Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Przemysław Goławski 28.05.2021

Białoruś: pierwsze spotkanie adwokat z Pratasiewiczem. Nie można podać miejsca przetrzymywania opozycjonisty

- Po czterech dniach od zatrzymania w Mińsku opozycyjnego dziennikarza Ramana Pratasiewicza jego adwokatka zdołała się z nim zobaczyć po raz pierwszy – poinformowała agencja BiełaPAN. Obrońca zatrzymanej partnerki Pratasiewicza, Sofii Sapiegi, mówił w czwartek, że nie dopuszczono go dotąd do klientki.

Obrończyni Inesa Alenska została pisemnie zobowiązana do nieujawniania informacji o przebiegu dochodzenia i o swoim kliencie. Prawniczka nie może poinformować, gdzie znajduje się Pratasiewicz ani jaki jest jego status.

Wcześniej władze informowały, że Pratasiewicz jest w mińskim areszcie nr 1, media podały zaś, że Sapiega znajduje się w areszcie KGB (Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego). Adwokat Sapiegi, która jest obywatelką Rosji, poinformował media, że w podjęta w czwartek próba spotkania z klientką znowu zakończyła się niepowodzeniem. Oficjalnie – z powodu "braku wolnych pomieszczeń do spotkań z adwokatami".

Samolot ryanair 1200.jpg
"Powietrzne piractwo". Dr Raubo o zatrzymaniu samolotu Ryanair

Sąd w Mińsku ma rozpatrzeć skargę obrońcy na zatrzymanie Sapiegi. Grożą jej zarzuty z trzech artykułów karnych – dotyczących masowych zamieszek, organizacji działań naruszających porządek publiczny i podżegania do nienawiści. Informowano, że z Sapiegą spotkał się już raz rosyjski konsul.

Raman Pratasiewicz, białoruski aktywista i były redaktor opozycyjnego kanału NEXTA, został wraz z Sapiegą zatrzymany przez białoruskie władze w niedzielę na lotnisku w Mińsku. Samolot relacji Ateny-Wilno, którym lecieli, lądował przymusowo na lotnisku w tym mieście z powodu przekazanej pocztą elektroniczną informacji o bombie. Informacja ta się nie potwierdziła.

"Organizacja zamieszek"?

białoruś łukaszenka sankcje 1200.jpg
"To absolutna konieczność". Paweł Usau o sankcjach UE wobec reżimu Łukaszenki

Władze zarzucają Pratasiewiczowi m.in. "organizację zamieszek" i działań poważnie naruszających porządek publiczny. KGB umieściło go na liście osób "zaangażowanych w terroryzm", podobnie jak innych przedstawicieli opozycji.

Państwa zachodnie są przekonane, że władze Białorusi wymusiły lądowanie samolotu groźbami i poderwaniem myśliwca. Działania Białorusi potępiło wiele rządów, w tym Polska, zarzucając władzom w Mińsku złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, "terroryzm państwowy" i "porwanie samolotu", domagały się też wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia i zdecydowanej reakcji społeczności międzynarodowej. Mińsk twierdzi, że przyczyną lądowania była anonimowa informacja o bombie, podpisana przez "żołnierzy Hamasu", myśliwiec wystartował "dla pomocy", a to, że Pratasiewicz, którego władze nazywają "terrorystą", był na pokładzie, było zbiegiem okoliczności.

pg