Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Kinga Poniewozik 04.06.2021

Poznań: postrzelony mężczyzna wcześniej zaatakował policjantów. Jest nagranie

Mężczyzna, który w czwartek w Poznaniu został postrzelony przez policjantów wcześniej miał się rzucić na funkcjonariuszy. Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji powiedział w piątek, że zabezpieczono nagranie, na którym widać przebieg zdarzenia.

Postrzelony mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala. Policja podała, że wstępne badanie toksykologiczne wykazało w jego organizmie obecność narkotyków. Zabezpieczono m.in. nóż, którym mężczyzna miał się wcześniej poranić.

policja.gov1200
Wielkopolska: 39-letni mężczyzna po 30 piwach wsiadł za kierownicę. Grozi mu do 5 lat więzienia

Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak powiedział w piątek, że w czwartek przed południem policjanci otrzymali zgłoszenie od mieszkańców poznańskiego Antoninka o zakrwawionym mężczyźnie chodzącym po tamtejszych ulicach. Na miejsce pojechał patrol policji. W pewnym momencie funkcjonariusze użyli broni wobec zatrzymywanego - postrzelili go w nogę i w brzuch. Ratownikom udało się uratować życie postrzelonego; pacjenta w ciężkim stanie przetransportowano do szpitala.

Jest wideo 

- Mamy zabezpieczone nagranie wideo, na którym widać całą tę sytuację. Powodem użycia broni było to, że ten mężczyzna rzucił się na policjantów – jest to na nagraniu – powiedział w piątek Borowiak.

Rzecznik podał, że z informacji podawanych przez szpital wynika, że mężczyzna przeszedł operację, jest w stanie śpiączki farmakologicznej.

- Przeprowadzone w szpitalu wstępne badanie toksykologiczne wykazało, że mężczyzna był pod wpływem narkotyków. Krew została zabezpieczona do badań w ZMS. Mężczyzna na ciele miał liczne rany cięte, cały krwawił. W związku ze sprawą został zabezpieczony nóż – powiedział.

Policja nie informuje, czy mężczyzna miał nóż przy sobie w chwili policyjnej interwencji.

Użyto tasera

- Patrol, który jako pierwszy dojechał na miejsce po zgłoszeniu od mieszkańców nie miał tasera na wyposażeniu. Takie urządzenie zostało jednak użyte później, już po użyciu broni przez funkcjonariuszy, do obezwładnienia mężczyzny – mimo postrzelenia nie można go było obezwładnić w inny sposób"– podał.

Czytaj także:

Borowiak podał, że okoliczności zdarzenia bada specjalna komisja. Policjanci pomagają też prokuraturze w gromadzeniu materiału dowodowego.

kmp