"Współpracujemy bardzo blisko ze służbami i lokalnymi władzami by odpowiedzieć na występujące podtopienia" - podkreśliła gubernator Michigan Gretchen Whitmer w wydanym w sobotę oświadczeniu. "Zostało powołane centrum operacyjne, by skoordynować działania służb stanowych. Wysyłane są one w najbardziej dotknięte sytuacją rejony, a ogłoszony stan nadzwyczajny pomoże hrabstwom w uzyskaniu jak największej pomocy" - podkreśliła gubernator.
Groźne tornada nawiedziły USA. Żywioł pozostawił za sobą długi pas zniszczeń
"Kolejny przykład globalnego ocieplenia"
W ostatnich dniach w niektórych rejonach Michigan spadło nawet 5-6 cali (12-15 cm) deszczu. Amerykańska służba meteorologiczna (National Weather Service) monitoruje sytuację powodziową - czytamy na stronach CBS. W ocenie meteorologów, spadająca woda nie może wsiąkać w nasączoną wodą ziemię, co może doprowadzić do wylania rzek i w rezultacie do podtopień. Przewiduje się, że w Michigan miejscami może w niedzielę spaść dodatkowe 2,5 do 5 cm deszczu.
Tymczasem miejski system kanalizacji w stolicy Michigan, Detroit, jest już obciążony do maksimum wydajności i dodatkowe ulewy mogą doprowadzić do wybijania studzienek kanalizacyjnych. Dyrektor zakładu wodociągowego Detroit, Gary Brown, wezwał na konferencji prasowej do lepszego przygotowania infrastruktury na wypadek zmian pogody i dodał, że ostatnie ulewy to "kolejny przykład globalnego ocieplenia".
Czytaj także:
Bez prądu jest ponad 46 tys. mieszkańców Michigan. W wielu miastach stanu obowiązują ostrzeżenia przed tornado - czytamy na stronach CBS.
cbsnews.com/ mbl