Unijni dyplomaci i urzędnicy w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia Beatą Płomecką, wysoko ocenili to przewodnictwo. Jednym z sukcesów portugalskiej prezydencji było szybkie wynegocjowanie przepisów w sprawie unijnych certyfikatów covidowych, które zaczną obowiązywać od jutra.
Zablokowana próba UE nawiązania dialogu z Putinem. Guzy: wcześniej czy później dojdzie do kolejnej
- Tylko 61 dni - w tym rekordowym czasie osiągnęliśmy porozumienie. Certyfikaty pozwolą przywrócić swobodny ruch w Unii bez biurokracji - skomentował premier Antonio Costa.
Ponadto za portugalskiego przewodnictwa udało się uzgodnić pakiet klimatyczny, oraz przepisy pozwalające na wypłatę pieniędzy z Funduszu Odbudowy po pandemii. I niejako rzutem na taśmę, bo kilka dni temu, osiągnięte zostało porozumienie w sprawie reformy Wspólnej Polityki Rolnej, po trwających prawie 3 lata negocjacjach.
00:53 11166291_1.mp3 Portugalia kończy dziś półroczne przewodnictwo w UE. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
Czytaj także:
"Uczciwi i bezstronni"
Styl w jakim Portugalczycy osiągali kompromisy został doceniony. - W zdecydowanej większości byli uczciwymi i bezstronnymi mediatorami, stawiając wspólny, unijny interes na pierwszym miejscu, przed swoim - powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia Beacie Płomeckiej jeden z unijnych dyplomatów. Inny dodał, że pod tym względem było to jedna z lepszych prezydencji w ostatnich latach, odróżniająca się od innych.
Fundusz Odbudowy UE. Polska wśród państw, które jako pierwsze otrzymały pieniądze
- Najlepszym przykładem egoistycznego przewodnictwa było Finlandia, która w 2019 roku nie szukała kompromisów, kierowała się wyłącznie własnym interesem narodowym. A kiedy zaproponowała kompromis w sprawie unijnego budżetu, to tak zmieniła rubryki w polityce spójności, że sobie dodała najwięcej, w każdej po kilkaset tysięcy euro co wywołało śmiech nawet w Komisji Europejskiej - dodał jeden z unijnych dyplomatów.
Portugalia jest chwalona także za dobrą organizację pracy w czasie pandemii, choć w tej sprawie miała ona przetarte już szlaki przez Chorwację i Niemcy, które w ubiegłym roku sprawowały sześciomiesięczne prezydencje.
Beata Płomecka/jbt