Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Michał Szewczuk 15.07.2021

Premier o wyroku TSUE ws. sędziów: nie mogę się zgodzić, by Polska była traktowana gorzej

- Nie mogę zgodzić się z tym, że Polska będzie traktowana inaczej, gorzej, że będzie dyskryminowana w stosunku do bardzo podobnych sytuacji prawnych, identycznych procedur, które mają Niemcy czy Hiszpanie - powiedział premier Mateusz Morawiecki w reakcji na wyrok TSUE ws. systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce.

Premier Morawiecki odniósł się do zarzutu upolitycznienia wyboru sędziów. - My oparliśmy reformy wymiaru sprawiedliwości o rozwiązania bardzo podobne, a czasami identyczne, jak w innych państwach UE - podkreślił

Jak mówił, w Niemczech ich wyboru dokonują politycy, a polska procedura obejmująca KRS jest "niemal tożsama z hiszpańską".

- Ta hiszpańska działała przez wiele lat - nikomu nie przeszkadzała. My robimy bardzo podobną - i ona komuś przeszkadza. No nie! Ja się na taką dyskryminację zgodzić nie mogę - mówił szef rządu.

Posłuchaj
00:27 Premier o orzeczeniu TSUE - KE zarzuca nam upolitycznienie sędziów, jak w związku z tym podejść do procedury niemieckiej (IAR).mp3 Premier o orzeczeniu TSUE: KE zarzuca nam upolitycznienie sędziów, jak w związku z tym podejść do procedury niemieckiej? (IAR)

 

Czytaj także:

CZYTAJ RÓWNIEŻ
tsue 1200 shutt.jpg
"Decyduje naga siła polityczna". Prof. Jabłoński o sporze pomiędzy TK a TSUE

Wyrok TSUE

TSUE uznał, że Polska, ustanawiając system odpowiedzialności obowiązujący sędziów Sądów Najwyższego i sądu powszechnych, uchybiła zobowiązaniom, które na niej ciążą na mocy unijnego prawa. Wskazał, że w związku z tym spoczywa na nas obowiązek "przyjęcia środków niezbędnych do tego, by uchybienie to ustało".

TSUE uwzględnił wszystkie zarzuty z wniosku Komisji Europejskiej. Trybunał uznał, że izba dyscyplinarna SN nie daje "pełnej rękojmi niezawisłości i bezstronności" i nie jest chroniona przed wpływami władzy ustawodawczej i wykonawczej. Wskazał też, że proces powoływania sędziów zależy w dużej mierze od KRS, której wiarygodność - jak podkreśla - "może budzić uzasadnione wątpliwości".

ms