Administracja prezydenta USA Joe Bidena i niemieckie MSZ ogłosiły w środę we wspólnym oświadczeniu porozumienie w sprawie zakończenia sporu na temat NS2. W ramach umowy USA wstrzymują nakładanie sankcji na rurociąg, zaś Niemcy zainwestują w ukraińskie projekty i zobowiążą się do sankcji w razie wrogich działań Rosji.
Berlin i Waszyngton oficjalnie ogłaszają porozumienie ws. Nord Stream 2
Z takim porozumieniem nie zgadza się Ukraina, której parlamentarzyści wyrazili stanowczy sprzeciw oraz wezwali do reakcji, podkreślając, że "demokratyczny świat musi pokazać rosyjskiemu agresorowi jedność i siłę".
"Mają siedzieć cicho"
Zdaniem Adama Eberhardta dyrektora Ośrodka Studiów Wschodnich, "Ukraina utraci 1,5 miliardów dolarów corocznych dochodów z tranzytu gazu oraz stanie przed groźbą degradacji swojego systemu przesyłowego, ale na pocieszenie otrzyma 50 milionów dolarów niemiecko-amerykańskiego wsparcia »na zielone technologie«". Dodał, że "ma siedzieć cicho".
Tę opinię podzielił politolog Przemysław Żurawski vel Grajewski, zdaniem którego "w praktyce 1,5 mld dolarów Ukraina ma wydać na zakup technologii w Niemczech".
Pojawia się wiele głosów, że pomimo zapewnień ze strony USA, zarówno Ukraina jak i Polska pozostaną same w obliczu budowy Nord Stream 2. Wątpliwości budzą także same zapewnienia wobec Ukrainy.
Rozumiemy, ale nie zatrzymamy
Chargé d'Affaires USA w Polsce Bix Aliu po ogłoszeniu porozumienia USA-Niemcy zamieścił na Twitterze wpis w którym podkreślił, iż Stany Zjednoczone nie dopuszczą do tego, aby Rosja kiedykolwiek w przyszłości użyła energii jako broni. Słowa te wywołały niemałe kontrowersje, gdyż dosłownie kilkanaście godzin wcześniej prezydent USA Joe Biden ogłosił, że Stany porozumiały się z Niemcami ws. budowy gazociągu.
"Nord Stream 2 nie jest we wspólnym interesie UE". KE reaguje na porozumienie Berlina i Waszyngtonu
Jak stwierdził Jakub Wiech z portalu energetyka24.com, zezwolenie na ukończenie budowy Nord Stream 2, jest praktycznie zezwoleniem na użycie gazociągu jako broni, gdyż "jest (on) bronią geopolityczną sam w sobie".
KE reaguje na porozumienie
Komisja Europejska zapowiedziała, że omówi z unijnymi krajami porozumienie osiągnięte przez Stany Zjednoczone i Niemcy. Rzecznik KE powtórzył, że Nord Stream 2 nie jest inwestycją, która jest na liście projektów wspólnego zainteresowania w Unii, jednocześnie wygłoszony komentarz Komisji dotyczący porozumienia nie wychodzi poza jej utarte oświadczenia z ostatnich lat.
as