Duma Państwowa, izba niższa parlamentu Rosji, rozpatruje w piątek projekt uchwały, którego autorzy proponują uznanie mordu na polskich oficerach wiosną 1940 roku za zbrodnię reżimu stalinowskiego, a ZSRR - za państwo totalitarne.
Wniosek komunistów przepadł
Duma odrzuciła rano wniosek jednego z liderów Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) Wiktora Iljuchina, by wykreślić uchwałę w sprawie Katynia z porządku dziennego piątkowych obrad.
Iljuchin argumentował, że przyjmując taki dokument Duma potwierdzi goebbelsowską wersję zbrodni katyńskiej. Iljuchina poparło kilku innych deputowanych. Anatolij Łokoć z frakcji KPRF określił uchwałę jako akt bezwarunkowej kapitulacji Rosji.
Akta ze śledztwa katyńskiego
8 maja prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew podczas wizyty wtedy jeszcze p.o. prezydenta Bronisława Komorowskiego w Moskwie przekazał mu 67 tomów akt śledztwa, które w latach 1990-2004 w sprawie zbrodni katyńskiej prowadziła Główna Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyjskiej. Oświadczył, że na jego polecenie kontynuowane będą czynności, mające na celu odtajnienie akt tego śledztwa.
Potem 23 września Rosja przekazała Polsce kolejne 20 tomów akt śledztwa w sprawie Katynia. Akta przekazane były przez szefa zarządu międzynarodowej współpracy prawnej Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej Saaka Karapetiana na ręce radcy-ministra ambasady RP w Moskwie Piotra Marciniaka. Są już w drodze do Polski.
Umarzając w 2004 roku dochodzenie katyńskie, strona rosyjska utajniła 116 ze 183 tomów akt. Jawnych pozostało 67 tomów.
agkm, PAP