"Rosja wykorzystuje do załatwienia tej sprawy Niemców". Prof. Legucka o Nord Stream 2
"Trwamy w sprzeciwie wobec projektu budowy gazociągu i z żalem przyjmujemy decyzję Stanów Zjednoczonych i Niemiec, która umożliwi ukończenie budowy gazociągu" - napisali szefowie Komisji Spraw Zagranicznych parlamentów Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Czech, Ukrainy, Irlandii, Wielkiej Brytanii i USA.
Jako "prawdopodobną reperkusję ukończenia i uruchomienia" gazociągu wskazali "osłabienie rozwoju jednego, wolnego i otwartego rynku europejskiego wskutek konsolidowania dostaw poprzez [ten gazociąg] i zniechęcanie do inwestowania w alternatywne źródła".
"Oczekujemy wyraźnego zaangażowania Niemiec w ograniczenie zależności od gazu importowanego z Rosji i zwrócenia się w stronę zielonej energii. Spodziewamy się, że Niemcy wywiążą się ze swojej odpowiedzialności z najwyższym zaangażowaniem" - napisali szefowie parlamentarnych komisji dziewięciu państw.
Zagrożenie dla Ukrainy
"Musimy podjąć wspólny wysiłek, by zwiększyć wsparcie dla siły bezpieczeństwa i ochrony Ukrainy w celu zapobieżenia pogłębianiu się obecnego kryzysu w dziedzinie bezpieczeństwa zaostrzonego przez zagrożenia związane z Nord Stream 2" - dodali.
Sygnatariusze oświadczenia wezwali NATO do zwiększenia sił odstraszania na Wschodniej Flance Sojuszu od Bałtyku do Morza Czarnego, a także do opracowania planu przyjęcia do Ukrainy NATO i Unii Europejskiej. Wskazali też, że UE i USA muszą wspólnie wypracować rozwiązanie zwiększające sankcje wywierające na Kreml presję w celu przeciwdziałania rosyjskiej agresji na Ukrainie.
Sygnatariusze podkreślili, że dalsze uzgodnienia co do Nord Stream 2 wymagają szerokich konsultacji z "transatlantycką rodziną".
Ze strony polskiej pod oświadczeniem podpisali się Marek Kuchciński, szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych i Bogdan Klich, szef senackiej Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej.
kp