Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Natalia Godek 18.08.2021

Kilkadziesiąt osób ewakuowanych z Afganistanu polskim samolotem jest już w Uzbekistanie. Wiceszef MSZ: sytuacja jest dynamiczna

- Blisko 50 osób ewakuowanych wojskowym samolotem jest pod opieką konsula w Uzbekistanie, a do Polski zabierze ich samolot cywilny. Wśród ewakuowanych jest obywatelka Polski - poinformował wiceszef MSZ Marcin Przydacz.

Przydacz poinformował, że w Uzbekistanie wylądował polski samolot wysłany decyzją premiera Mateusza Morawieckiego przez Polskie Siły Zbrojne.

1200.jpg
Dwie polskie obywatelki wyleciały z Afganistanu. W najbliższych godzinach będą w bezpiecznym miejscu

- Na pokładzie znalazło się blisko 50 osób, które w tej chwili są już zupełnie bezpieczne, są pod opieką polskiego konsula w Uzbekistanie - powiedział.

Posłuchaj
00:19 11249858_1.mp3 Wiceszef MSZ Marcin Przydacz: ewakuowaliśmy około 50 osób z Afganistanu (IAR/Pilecki) 

- Na te osoby czeka w tym momencie w Uzbekistanie samolot cywilny, który w najbliższym czasie przetransportuje je bezpiecznie do Polski - podkreślił polityk.

Wiceszef MSZ wskazał też, że wśród tych blisko 50 osób znajduje się jedna obywatelka Polski, a pozostałe osoby to zaangażowani w działalność polityczną, także we współpracy z instytucjami państwa polskiego w Afganistanie podczas trwania misji wojskowej i dyplomatycznej.

Czytaj także:

- Zgodnie z obietnicą pana premiera, naszych sojuszników nie zostawiamy. Wszystkim osobom, które zgłosiły się, którym udało się przedostać na lotnisko i które nawiązały kontakt z polskimi służbami konsularnymi obecnymi tam, została udzielona pomoc - dodał.

"Sytuacja na terytorium Afganistanu jest bardzo trudna"

Przydacz podkreślił podczas briefingu, że sytuacja na terytorium Afganistanu jest bardzo trudna. - Wielu uchodźców, wielu z tych ludzi, którzy chcą wydostać się ze względów politycznych z Afganistanu, raportuje, że ma trudności z dostaniem się na lotnisko, a także i na samym lotnisku dzieją się sceny trudne do wyobrażenia - mówił.

- W takich warunkach pracują nasi konsulowie. Mają gigantyczne trudności z tym, żeby nawiązać kontakt. W takim dużym, aktywnym bardzo tłumie znajdują się osoby, które deklarują chęć przyjazdu do Polski. Oczywiście te osoby są weryfikowane - przekazał.

- Dzięki tej sprawnej akcji i dobrej koordynacji, którą realizowaliśmy przez całą dzisiejszą noc i poranek, te blisko 50 osób red. które są w Uzbekistanie) jest już bezpieczne - podkreślał wiceszef MSZ.

- Następne kilkanaście, kilkadziesiąt - te liczby się zmieniają - są pod opieką polskiego konsula tam na miejscu, w Kabulu. Planujemy również i te osoby przetransportować jak najszybciej do miejsca bezpiecznego - poinformował dodając, że na bieżąco aktualizowana jest lista osób, które się zgłaszają, ale też dlatego, że część z oczekujących wylatuje innymi środkami transportu.

Przyznał też, że jedna z polskich dziennikarek, która jest na miejscu, zdecydowała się pozostać na terytorium Afganistanu. - Jesteśmy gotowi jej pomóc w każdym momencie, jeśli tylko się zdecyduje - powiedział.

Czytaj także:

- Udzieliliśmy także opieki konsularnej na miejscu czterem obywatelom niemieckim, którzy zgłosili się do polskiego konsula - tak naprawdę to polski konsul wyłuskał je z tego tłumu, udzielił im odpowiedniej opieki i zabezpieczenia - przekazał Przydacz.

- Do ich decyzji, czy będą chcieli wracać do swojego kraju przy pomocy niemieckiego MSZ. Polska także może im zaoferować pomoc logistyczną. Na tym etapie znajdują się pod opieką państwa polskiego - dodał.

Wszyscy potrzebujący otrzymają pomoc

- Będziemy starać się kontynuować tę akcję dopóki, dopóty będzie możliwość fizyczna realizowania tego na terytorium Afganistanu, bądź też do momentu, w którym okaże się, że wszystkie osoby, które mamy zweryfikowane, które rzeczywiście współpracowały z państwem polskim, potrzebują pomocy - ta pomoc zostanie im udzielona - zapewniał.

Jak podkreślał, "trzeba mieć świadomość, że tam sytuacja bezpieczeństwa zmienia się z godziny na godzinę". - Trudno jest określić to jako polepszającą się sytuację bezpieczeństwa, wręcz przeciwnie - dodał.

Posłuchaj
00:27 11249867_1.mp3 Wiceminister M. Przydacz o ewakuacji Polaków i współpracowników z Afganistanu (IAR/wczesn.)

Wiceszef MSZ poinformował także, że na pokładzie samolotu, który wylądował na terenie Uzbekistanu, znajdują się dzieci, w tym niemowlęta, którym udzielona została pomoc. - Nie są to tylko nasi byli współpracownicy, ale także ich rodziny, także ich dzieci w wieku niemowlęcym - powiedział.

Przydacz przekazał też, że MSZ będzie informować o tym, że Polacy, którzy zostali przetransportowani z Afganistanu, znajdują się już w kraju.

lotnisko 1200 (1).jpg
Pierwszy z polskich samolotów wylądował w Afganistanie

Odniósł się też do informacji, które pojawiły się w przestrzeni publicznej, że jedna z rodzin, która współpracowała z polską misją dyplomatyczną, została rozdzielona. - Ta rodzina - jedna i druga część - jest pod opieką państwa polskiego - poinformował.

Talibowie przejęli władzę w Afganistanie

Kiedy Stany Zjednoczone wycofały większość swoich wojsk z Afganistanu, dużą część terytorium tego kraju zajęli talibowie. W niedzielę wkroczyli do stolicy kraju Kabulu i przejęli kontrolę nad pałacem prezydenckim. Wcześniej prezydent Afganistanu Aszraf Ghani opuścił miasto i wyjechał za granicę, prawdopodobnie do Tadżykistanu. Państwa UE i NATO ewakuują swych obywateli z Afganistanu. Decyzję o wysłaniu do Afganistanu samolotów do ewakuacji polskich obywateli i pracowników naszej misji wojskowej w Afganistanie podjął premier Mateusz Morawiecki. 

ng