Od wtorku polskie Siły Zbrojne realizują operację ewakuacji Polaków i Afgańczyków, którzy w przeszłości współpracowali w Polskim Kontyngentem Wojskowym, ambasadą RP w Kabulu i organizacjami pozarządowymi.
"Gdybym został, byłbym świadkiem rozlewu krwi". Prezydent Afganistanu po raz pierwszy po ucieczce z kraju
Samolot z pierwszą grupą ewakuowanych Polaków i współpracowników z Kabulu wylądował na lotnisku w Warszawie w środę późnym wieczorem.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak po wylądowaniu maszyny podziękował żołnierzom i wszystkim innym, którzy byli zaangażowani w operację. "Polska nie zostawia swoich obywateli i sojuszników w potrzebie" - dodał we wpisie na Twitterze szef MON.
Z kolei we wtorek wieczorem na lotnisku wojskowym pod Pragą wylądował czeski samolot wojskowy, którym z Kabulu przyleciało 87 osób. Wśród ewakuowanych były dwie Polki, ambasador Czech w Kabulu, czescy dyplomaci i afgańscy współpracownicy - poinformowała agencja CTK.
Polska wyśle wojsko do Afganistanu. Prezydent podpisał postanowienie
Ze względów bezpieczeństwa polski rząd nie podaje, kiedy po ewakuowanych wylecą kolejne samoloty.