Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Natalia Wierzbicka 19.08.2021

Ewakuacja z Afganistanu. Dwoje ostatnich obywateli Polski wyleciało z Kabulu do Uzbekistanu

Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz poinformował, że według informacji jego resortu w Afganistanie nie ma już żadnych Polaków.
żołnierze usa free wojsko usa free shutt 1200 .jpg
Biden: wojsko pozostanie w Afganistanie do momentu ewakuacji wszystkich Amerykanów

Wiceszef polskiej dyplomacji zapewnił w czwartek na konferencji prasowej, że służby starają się ewakuować z Afganistanu jak najwięcej osób. Przypomniał, że jeden samolot z Uzbekistanu wylądował w Polsce w środę wieczorem, a drugi w czwartek rano.

Przydacz podkreślał, że kilkadziesiąt ewakuowanych osób jest już bezpiecznych w Polsce i poinformował, że cały czas spływają prośby od osób, które chcą wydostać się z Afganistanu.

- Część z nich to ludzie, którzy aktywnie działali na rzecz demokratycznego Afganistanu, także we współpracy z Polską, i w naturalny sposób tym osobom chcemy pomóc przede wszystkim - mówił wiceszef MSZ.

Skrajnie trudne warunki w Kabulu

Wiceminister spraw zagranicznych zaznaczył, że warunki w Kabulu są skrajnie trudne, stąd MSZ podjęło decyzję o wzmocnieniu liczebności personelu na miejscu, również ze względu na fakt, że część osób pracuje kilka dni z rzędu i potrzebna jest ich zmiana.

- To są naprawdę bohaterscy ludzie, którzy pracują mimo trudnych warunków i gigantycznego zmęczenia - relacjonował.

pap Joe Biden 1200.jpg
"Przed tą decyzją konsultowałem się z sojusznikami". Biden zabrał głos ws. Afganistanu

Wszyscy obywatele Polski zostali ewakuowani

Marcin Przydacz poinformował również, że wszyscy obywatele Polski, którzy znajdowali się na terytorium Afganistanu, zostali ewakuowani. Doprecyzował, że przebywało tam sześciu, a nie pięciu, Polaków, którzy zgłosili się z prośbą o ewakuację. - Dwie osoby ewakuowaliśmy dzięki współpracy z dyplomacją czeską, kolejne dwie osoby przyleciały w wieczornym i porannym samolocie.

"Ta ostatnia dwójka - dwóch obywateli polskich - właśnie w tym momencie wyleciała z Kabulu w kierunku Uzbekistanu. Mamy nadzieję, że w ciągu następnych godzin bezpiecznie dotrą do Polski. Na tym etapie nie ma już więcej obywateli Rzeczypospolitej, o których byśmy wiedzieli, co nie oznacza, że w ciągu następnych kilku minut, godzin czy dni takich informacji nie uzyskamy" - dodał.

Zapewnił, że w każdym momencie do polskich służb dyplomatycznych mogą zgłosić się kolejni Polacy, natomiast te osoby, z którymi MSZ miało kontakt, opuściły Afganistan i są bezpieczne.

Posłuchaj
00:21 11251792_1.mp3 Wiceminister Marcin Przydacz nie wykluczył pojawienia się nowych informacji o Polakach w Afganistanie (IAR) 

» » » "Chaosu nie dało się uniknąć". Pierwszy wywiad Bidena o sytuacji w Afganistanie « « «

Przydacz poinformował, że udało się również wprowadzić do bezpiecznej strefy dwie rodziny byłych pracowników misji dyplomatycznej. Dodał, że obecnie służby muszą przeprowadzić chętnych przez dwa posterunki: talibański i amerykańsko-brytyjski.

- Staramy się pomagać tym wszystkim, którzy tego potrzebują - nie tylko obywatelom Afganistanu, także innych państw - zadeklarował wiceszef MSZ.

Zrzut ekranu 2021-08-19 o 09.39.04.png
Ewakuacja z Afganistanu. "Będzie tyle lotów do Kabulu, ile potrzeba, by ewakuować naszych ludzi"

Ewakuowano niemiecką i holenderską rodzinę

Poinformował ponadto, że polskimi samolotami ewakuowana została w środę jedna rodzina niemiecka, a w nocy ze środy na czwartek - jedna rodzina holenderska. Zapewniał, że wszystkie działania Polska koordynuje ze stronami amerykańską i brytyjską. - Będziemy starali się pomagać następnym grupom. Są tacy, którzy chcą skorzystać tylko z możliwości transportu z Afganistanu, będziemy pomagali ich wywieźć i oni do Europy przedostaną się w innej formule - taką pomoc także staramy się realizować - mówił Przydacz.

"Ewakuacja będzie prowadzona tak długo, jak to możliwe"

Wiceszef polskiej dyplomacji podkreślał, że resort nie wie, jak długo lotnisko w Kabulu będzie bezpieczne, ale - jak dodał - akcja ewakuacyjna będzie prowadzona, dopóki będzie to możliwe. - Na ten moment nie mogę wskazać, kiedy przyleci ostatni samolot. Chcemy pomóc jak największej liczbie osób - zaznaczył Przydacz.

Poinformował, że wszyscy Afgańczycy, którzy trafiają do Polski, są transportowani do specjalnych ośrodków, przebywają w bezpiecznych miejscach i mogą ubiegać się o wizy humanitarne.

Wiceszef MSZ zastrzegł jednak, że to od osób ewakuowanych będzie zależało, czy pozostaną w Polsce, czy też będą chciały wyjechać do innego kraju i tam np. ubiegać się o azyl.

premier 1200 free.jpg
"MSZ i MON stworzyły listy osób, które możemy przyjąć w Polsce". Premier o sytuacji w Afganistanie

Coraz bardziej niestabilna sytuacja

Przydacz relacjonował również, że w Afganistanie po przejęciu władzy przez talibów znacząco wzrosła przestępczość, a sytuacja staje się coraz bardziej niestabilna.

Pytany, kiedy wyląduje w Polsce trzeci samolot cywilny lecący z Afganistanu, odparł, że najpewniej wyląduje on w czwartek.

W środę późnym wieczorem samolot z ewakuowanymi z Kabulu Polakami i polskimi współpracownikami oraz ich rodzinami na pokładzie wylądował na lotnisku w Warszawie. Boeing Dreamliner 787 wystartował z międzynarodowego portu lotniczego Nawoi w Uzbekistanie, dokąd zostały wcześniej przetransportowane wojskową maszyną osoby wywiezione z Kabulu. W czwartek rano wylądował w Warszawie kolejny, cywilny samolot z osobami ewakuowanymi.

Czytaj również:

Kiedy Stany Zjednoczone wycofały większość swoich wojsk z Afganistanu, dużą część terytorium tego kraju zajęli talibowie. W niedzielę wkroczyli do stolicy kraju - Kabulu - i przejęli kontrolę nad pałacem prezydenckim. Siły USA musiały w poniedziałek wstrzymać wszystkie ewakuacje po tym, jak lotnisko w Kabulu zostało zatłoczone przez tysiące osób chcących opuścić stolicę. Pas startowy i płyta lotniskowa są już wolne od tłumów, a we wtorek rano loty wznowiono.

Ewakuacja prowadzona przez polskie służby odbywa się wojskowymi samolotami z Kabulu do Uzbekistanu, skąd następnie cywilnymi samolotami PLL LOT ewakuowani dostają się do Polski. 

nt