Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 01.12.2010

Zielonogórzanie chcą odszkodowania

Mieszkańcy zielonogórskich osiedli Śląskiego i Pomorskiego wystąpią z pozwem zbiorowym przeciwko firmie dostarczającej gaz do miasta.
Zielonogórzanie chcą odszkodowaniafot. PAP/Lech Muszyński

Będą się domagać zadośćuczynienia za krzywdy doznane w trakcie wtorkowej awarii gazu na ich osiedlach.

Pozew przeciwko osobom winnym tej tragedii szykuje Elżbieta Ilnicka z jednej z firm odszkodowawczych.

- Mieszkam na tym osiedlu, wiem, co tu się działo i uważam, że powinniśmy otrzymać rekompensatę za te wszystkie straty - mówi Ilnicka.

Pod pozwem podpisało się już 100 osób. Pozostałe będą mogły dołączyć do pozwu w najbliższych dniach.

Strzelały kuchenki

Sytuacja kryzysowa miała swój początek we wtorek po południu. Wówczas zielonogórska straż pożarna otrzymała kilkadziesiąt zgłoszeń o wybuchach gazu w kuchenkach na terenie osiedli Pomorskiego i Śląskiego oraz na osiedlu Raculka.

Na skutek wybuchu zginął 50-letni mężczyzna, kilka osób zostało rannych, a ponad 6,5 tys. mieszkańców zmuszono do ewakuacji. Przyczyną wybuchów był wzrost ciśnienia w instalacjach gazowych.

Sprawę zbada prokuratura

Dyrektor zakładu gazowniczego w Zgorzelcu Piotr Chorbotowicz powiedział, że bezpośrednią przyczyną wybuchu była awaria tak zwanego reduktora, czyli urządzenia redukującego ciśnienie ze średniego na niskie.

Jak wyjaśnił, gaz został wtłoczony pod zbyt wysokim ciśnieniem i to spowodowało katastrofę. Dotąd nie ustalono, dlaczego reduktor nie zadziałał. Gazownicy badają przyczyny wybuchu.

Tymczasem Prokuratura Rejonowa w Zielonej Górze wszczęła śledztwo w sprawie rozszczelnienia sieci gazowej oraz wybuchu gazu i pożarów w mieszkaniach na osiedlach Pomorskim, Śląskim i Raculka.

kk