Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Joanna Twardowska 21.08.2021

"To ostatni moment, aby zdążyć przed czwartą falą". Prof. Parczewski apeluje o szczepienie się

- To ostatni moment na to, aby zaszczepić się przed nadchodzącą czwartą falą COVID-19 – apelował specjalista ds. chorób zakaźnych prof. Miłosz Parczewski. Przypomniał, że aby wykształciła się odporność, potrzeba kilku tygodni.

- Program szczepień zwolnił, nie zatrzymał się, ale mocno zwolnił. Może się okazać, że będziemy musieli za to spowolnienie za chwilę zapłacić epidemiologią – powiedział lekarz naczelny ds. COVID-19 w szczecińskim szpitalu wojewódzkim prof. Miłosz Parczewski.

Czytaj także:
spot 1200.jpg
"Zaszczep się i żyj normalnie!". Nowy spot zachęcający do szczepień przeciw COVID-19

Ekspert przypomniał, że potrzeba kilku tygodni, aby po szczepieniu wykształciła się odporność w wyniku obecności przeciwciał. - To już ostatni moment, aby się zaszczepić przed nadchodzącą czwartą falą koronawirusa – kontynuował i zaznaczył, że jeśli osoby dotychczas niezaszczepione przyjęłyby preparat w najbliższym czasie, przeciwciała wykształcą się u nich około października.

Czytaj także:

Sezon grypowo-covidowy

Specjalista zapytany o to, jak przygotować się do nadchodzącego sezonu grypowo-covidowego, prof. Parczewski wskazał, że należy przede wszystkim sprawdzić, czy wszyscy w rodzinie są zaszczepieni – szczególnie chodzi o osoby powyżej 60 lat, najbardziej narażone na ciężki przebieg choroby.

Czytaj także:
covid-19 covid koronawirus free shutterstock 1200.jpg
Prof. Parczewski: populacja osób chorujących obniżyła swój wiek

- Nie ma jeszcze rekomendacji dotyczącej trzeciej dawki szczepionki. Popieramy jej stosowanie u personelu służby zdrowia, u osób powyżej 70 lat i osób z niedoborami odporności, być może będzie to coś do zrobienia na jesieni – powiedział lekarz i dodał, że w sezonie jesiennym ponownie "trzeba będzie rozmawiać o szczepieniach przeciw grypie".

- Grypy w ubiegłym roku prawie nie było i w tym roku jest ryzyko tzw. epidemii wyrównawczej, czyli zwiększenia liczby przypadków grypy przez to, że populacja straciła trochę odporności – wskazał prof. Parczewski.

jbt