Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Rafał Kowalczyk 02.12.2010

PJN o wyborach. Asystenci PiS w maskach

Konferencję PJN w Sejmie przerwało wtargnięcie na salę dwóch mężczyzn w papierowych maskach przedstawiających podobiznę Janusza Palikota.
Konferencja prasowa PJNKonferencja prasowa PJNfot. PAP/Paweł Kula
Posłuchaj
  • Joanna Kluzik-Rostkowska o wcześniejszych wyborach
Czytaj także

Ubrani byli w koszulki z rozwinięciem skrótu PJN jako "Palikot Jest Najważniejszy".

Jak mówił Poncyljusz, trzeba wyjaśnić, kto to był. - Rozumiem, że to był ostatni akt rozpaczy Janusza Palikota, który nie ma własnych pomysłów na prowadzenie polityki, swojej kampanii, więc próbuje zamienić parlament w cyrk - skomentowała Kluzik-Rostkowska.

Tymczasem, według źródeł w Kancelarii Sejmu, konferencję przerwali asystenci posłów PiS: Maksa Kraczkowskiego i Artura Górskiego. - Happening miał w sposób energiczny, żartobliwy pokazać, że związki między Palikotem a PJN są, że te osoby działają wspólnie - powiedziała PAP szefowa młodzieżówki PiS Patrycja Chmiel, pytana, czy była to inicjatywa jej organizacji.

Maks Kraczkowski (PiS) podkreślił, że nic nie wiedział o udziale swojego asystenta w happeningu. - To dorosły człowiek, jest członkiem młodzieżówki - powiedział.

Wcześniejsze wybory?

Ich zdaniem zapobiegnie to zmianie rządu podczas trwania polskiej prezydencji UE w drugiej połowie 2011 r.

- Postulujemy, by wybory odbyły się wiosną, żeby Polacy mogli zdecydować, kto będzie premierem reprezentującym Polskę w tym najważniejszym dla Polski w Unii Europejskiej momencie" - powiedziała podczas konferencji prasowej w Sejmie przewodnicząca klubu Polska Jest Najważniejsza Joanna Kluzik-Rostkowska. Podkreśliła, że prezydencja będzie dla Polski w UE najważniejszym momentem do czasu przystąpienia do Wspólnoty.

- Wczoraj premier zasugerował, że wybory odbędą się jesienią, że odbędą się w najpóźniejszym konstytucyjnym terminie - mówiła posłanka. Według niej, Tusk na początku swej kadencji mówił, że wybory prawdopodobnie odbędą się wiosną. - Pytanie, dlaczego teraz zmienił zdanie - dodała.

Alep bez odpowiedzi

Wiceszef klubu PO Waldy Dzikowski, pytany o pomysł PJN przyspieszonych wyborów, powiedział PAP, że nie ma żadnych przesłanek do przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych. - Nie ma takiej potrzeby, to apel, który nie znajduje i nie znajdzie adresata. Nie wiem, czemu on ma służyć - zaznaczył.

- Rząd i premier Donald Tusk mają poparcie w społeczeństwie, nasza prezydencja i jej autorytet w Unii Europejskiej nie są zagrożone - podkreślił Dzikowski.

Wiceszef klubu SLD Marek Wikiński także jest przeciw wiosennym wyborom. - Nie widzę przesłanek, aby podejmować uchwałę o samorozwiązaniu Sejmu. Z jakiego powodu? - pytał poseł Sojuszu w rozmowie z PAP. Jak dodał, fundamentem demokracji jest kadencyjność, a "pełna kadencja pozwala na realizację obietnic wyborczych". "Do tej pory Donald Tusk nie zrealizował większości swoich obietnic. Trzeba dać czas rządzącym, by mogli wywiązać się ze swoich obietnic" - powiedział Wikiński. "Nowy klub przebiera nogami, aby na fali nowości zdobyć jeszcze jakieś poparcie społeczne" - dodał.

Według szefa klubu parlamentarnego PSL Stanisława Żelichowskiego, nie ma potrzeby organizowania przyspieszonych wyborów. W jego ocenie przeprowadzenie ich jesienią przyszłego roku nie zaszkodzi polskiej prezydencji w Radzie UE.

rk