Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Jan Odyniec 08.09.2021

"Nie wygramy robiąc z siebie błaznów i deprecjonując służby". Polityk PO o sytuacji na granicy

To, co dzieje się wokół wschodnich granic kraju, to cyrk i kompromitacja. I nie chodzi wcale o uchodźców ani o działania służb państwowych, ale o niektórych członków opozycji - napisał w mediach społecznościowych Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca i jeden z liderów Platformy Obywatelskiej w regionie województwa śląskiego.

Samorządowiec w swoim wpisie na Facebooku skrytykował działania części polityków i zwolenników opozycji w związku z tym, co dzieje się przy granicy Polski i Białorusi.

Waldemar Paruch 1200.jpg
"PO musi bronić interesów niemieckich". Waldemar Paruch o stosunku opozycji do wydarzeń na polskiej granicy

Czytaj również:

Sytuacja na granicy

Na wysokości miejscowości Usnarz Górny - po stronie białoruskiej - koczuje grupa imigrantów, najprawdopodobniej w większości z Iraku. Imigrantów na to miejsce zwiozły służby białoruskie, które również blokują im drogę odwrotu od granicy. Równocześnie koczujący nie mogą przedostać się do Polski, której granic strzeże straż graniczna, policja i wojsko.

Koczujący imigranci regularnie się zmieniają. Służby białoruskie od czasu do czasu przywożą nowe osoby, zabierają obecnych dotąd ludzi. Ponadto strona białoruska również zaopatruje imigrantów w żywność, wodę, a nawet papierosy. Równocześnie Białoruś szerzy propagandę o cierpiących uchodźcach, którym nie chce pomóc Polska. Mimo to władze naszego wschodniego sąsiada odmówiły wpuszczenia do kraju pomocy humanitarnej.

Kazimierz Kik 1200.jpg
Politolog: konflikt na granicy polsko-białoruskiej nie jest w tym momencie na rękę Rosji

W związku z sytuacją na granicy prezydent Andrzej Duda na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego wprowadził w pasie przygranicznym stan wyjątkowy. Jest to reakcja na coraz intensywniejsze próby przekroczenia polskiej granicy przez granicę z Białorusią, a równocześnie na rozpoczynające się tam rosyjsko-białoruskie ćwiczenia ZAPAD-2021. Stan wyjątkowy wiąże się także z zakłócaniem działań polskich służ przy granicy przez parlamentarzystów opozycji, którzy zasłaniali się immunitetem.

Komentarz polityka PO

Do tej sprawy odniósł się w swoim wpisie Arkadiusz Chęciński. Prezydent Sosnowca stwierdził, że "to, co dzieje się wokół wschodnich granic kraju, to cyrk i kompromitacja. I nie chodzi wcale o uchodźców ani o działania służb państwowych, ale o niektórych członków opozycji i to, co wokół tego ona robi".

Polityk przypomniał, że wschodnia granica Polski jest równocześnie wschodnią granicą Unii Europejskiej, a Polacy, Polska i nasze służby mają "prawo i obowiązek bronić ich i odpowiadać na zaczepne działania i prowokacje, których jest niemało. Każde dziecko widzi co się dzieje".

"Szokują wypowiedzi takie jak ta: »mam wrażenie, że to jest wataha (...), wataha psów, która otoczyła biednych słabych ludzi. (...) Tak nie postępują żołnierze. Śmieci po prostu«. Właśnie w ten sposób obalane są pomniki i legendy. A czy chcemy obalać sami siebie?" - zapytał retorycznie samorządowiec, odnosząc się do skandalicznych słów Władysława Frasyniuka.

pap_20170914_27D (1).jpg
Zapad 2021. Maksym Khyłko: Rosja współodpowiada za operację na granicy, możliwe są zbrojne prowokacje

Skomentował także zachowanie posła Koalicji Obywatelskiej Franciszka Sterczewskiego, który próbował sforsować kordon straży granicznej, żeby przedostać się do migrantów. "Wypowiedziom wtóruje jeden z posłów, który jak jelonek biegał po przygranicznych polach, a Straż Graniczna musiała go gonić i łapać niczym stewardzi kibiców na meczach piłkarskich" - pisze Arkadiusz Chęciński.

"W ten sposób wygrać?"

"W ten sposób chcemy wygrywać wybory? Robiąc z siebie błaznów, deprecjonując SG i inne służby, które wypełniają obowiązki? Czy jedynym pomysłem jest próba sforsowania kordonu strażników? Gdzie realne pomysły, działania? Nie jesteście influencerami" - podkreśla włodarz Sosnowca. Dodaje, że opozycja powinna walczyć z "patologiami władzy", "a nie dawać paliwo do wyśmiewania, pokazywania, że jedynym planem jest »bezplan«".

Zwrócił też uwagę, że tego rodzaju działania, które są działaniami tylko na własną, indywidualną korzyść, a nie dla dobra ogółu, sprawiają, że słupki poparcia obozu władzy rosną zamiast spadać.

"Teraz potrzebne są działania, ciężka praca i pomysły, a nie bieg z reklamówką czy wyzwiska wobec ludzi, którzy bronią naszych granic" - stwierdził polityk.

tvp.info, facebook.com, jmo