Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Julia Borkowicz 08.09.2021

"Rozstrzygnięcia TSUE bywały ordynarnym gwałtem na traktatach". Prof. Legutko o wyroku Trybunału

- W UE nie działa prawo, także sądzę, że nie można liczyć na sprawiedliwość. Nie wyobrażam sobie, że TSUE przyzna rację polskiemu rządowi, nawet gdyby argumenty były żelazne - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Ryszard Legutko. Europoseł PiS odnosił się do wniosku KE do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji ws. środków tymczasowych z dnia 14 lipca.
Rydliński663.jpg
"Sprawdza się scenariusz opozycji". Dr Rydliński o wniosku Komisji Europejskiej ws. kar dla Polski

Zapytany o to jak Polska powinna zareagować na nałożone na nią kary finansowe, prof. Legutko wskazał, że "to zależy, jakie mamy instrumenty" i że "jest to decyzja rządu". - Jeżeli mamy jakieś instrumenty, które możemy zastosować, aby to przyblokować, to trzeba ich użyć. W UE nie działa prawo, tak że sądzę, że nie można liczyć na sprawiedliwość. Nie wyobrażam sobie, że TSUE przyzna rację polskiemu rządowi, nawet gdyby argumenty były żelazne. Widziałem już rozstrzygnięcia TSUE, które były ordynarnym gwałtem na traktatach - podkreślił.

Dopytany o instrumenty, o których wspomniał, stwierdził, że "na razie nie widzi takich instrumentów". - Ale być może jakieś są - dodał. - Natomiast jeśli nie mamy żadnych instrumentów, to nie liczmy tutaj na jakieś względy, bo na pewno z cała brutalnością będą nas nękać, również finansowo- zaznaczył. - To, że się będzie udzielało wywiadów i wygłaszało buńczuczne mowy, to kompletnie żadnego wrażenia na nich nie robi. Nie należy mieć złudzeń, że możemy się oprzeć na prawie, bo prawo UE już nie obowiązuje, przynajmniej w stosunku do niektórych krajów czy rządów - podkreślił.

Czytaj także:

Redaktor wPolityce.pl zapytał także czy będzie "jakaś inicjatywa EKR w związku z ostatnimi działaniami KE". Europoseł PiS wskazał, że "oczywiście, że tak, tylko że my zawsze jesteśmy przegłosowani". - Teraz PE kombinuje, żeby wprowadzić jakiś instrument międzyinstytucjonalny, w którym wszystkie instytucje zbiorczo działałyby przeciwko rządom nieprawomyślnym. Protestujemy przeciwko temu, mówiąc, że traktaty w tej sprawie przewidują procedurę art. 7 i tyle, nic więcej. Ale oni i tak to przegłosują, bo mają większość. To jest niebywała pogarda dla prawa - podkreślił i dodał, że "od czasów komunizmu nie zetknął się z taką pogardą dla prawa, jaką widzi tutaj".


wPolityce.pl/jb