Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Radosław Różycki 08.12.2010

Po wysłuchaniu debata o Smoleńsku?

W czwartek ma zostać przedstawiony wniosek o publiczną debatę Parlamentu Europejskiego nad katastrofą smoleńską.
Wysłuchanie ws. tragedii smoleńskiejWysłuchanie ws. tragedii smoleńskiej(fot. PAP/Wiktor Dąbkowski)

Antoni Macierewicz powiedział, że wysłuchanie publiczne w Parlamencie Europejskim na temat katastrofy smoleńskiej zgromadziło tłumy zainteresowanych.
Wtorkowe wysłuchanie z udziałem między innymi Marty Kaczyńskiej zostało zorganizowane w Brukseli przez grupę Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należą posłowie PiS.

Antoni Macierewicz sprostował informacje dotyczące nielicznego udziału zagranicznych posłów w konferencji. Jego zdaniem, odnoszą się one zapewne tylko do tych, którzy zabrali głos, a nie do tych, którzy uczestniczyli w spotkaniu. Poseł PiS przyznał, że wśród siedmiu osób zabierających głos było tylko trzech posłów z innych krajów niż Polska - z Wielkiej Brytanii, Czech i Litwy. Waga tych głosów była jednak zdaniem Antoniego Macierewicza istotna, bo powiedzieli oni, że komisja międzynarodowa powinna badać sprawę smoleńską w zasadzie od samego początku.

Szef parlamentarnego zespołu do spraw katastrofy smoleńskiej podkreślił, że na stanowisko zagranicznych polityków wpłynęły wystąpienia rodzin niektórych ofiar katastrofy oraz jego własna relacja z prac zespołu. - Analizy przedstawione przez Martę Kaczyńską, Zuzannę Kurtykę i Martę Kochanowską były wnikliwe, precyzyjne i profesjonalne, a nie emocjonalne - podkreślił Antoni Macierewicz.

W czwartek ma zostać przedstawiony wniosek o publiczną debatę Parlamentu Europejskiego nad katastrofą smoleńską. Antoni Macierewicz poinformował, że taka decyzja zapadła po jego spotkaniu i dyskusji w gronie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Poseł wyraził nadzieję, że "Platforma Obywatelska zrehabilituje się" i wesprze ten wniosek. Antoni Macierewicz przedstawił na konferencji w Sejmie dwa zdjęcia satelitarne miejsca katastrofy z 5 i 12 kwietnia. Na drugim zdjęciu brakuje około 1000 metrów kwadratowych lasu, co zdaniem Antoniego Macierewicza oznacza, że samolot musiał skosić około 35 wysokich drzew. Zdjęcia przesądzają według posła PiS o tym, że nieprawdziwa jest teza przedstawiona przez rosyjską komisję, iż samolot przed upadkiem uderzył w brzozę i potem odwrócił się "na plecy". Antoni Macierewicz podkreślił, że zdjęcia te były także zaprezentowane wczoraj w Brukseli.

rr