Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Natalia Godek 27.09.2021

Śmierć migranta w pobliżu granicy. Wykluczono dwie możliwe przyczyny

- Mamy informację, że przyczyną śmierci imigranta nie był zawał serca, nie było nią także wyziębienie. Nie znamy przyczyn, czekamy na toksykologię i histopatologię - powiedział wiceminister MSWiA Maciej Wąsik podczas posiedzenia sejmowej komisji.

W piątek Straż Graniczna informowała, że w nocy w odległości około pół kilometra od granicy z Białorusią zatrzymano grupę imigrantów, obywateli Iraku. "Jeden z mężczyzn pomimo reanimacji prowadzonej przez patrol oraz zespół karetki pogotowia zmarł (prawdopodobnie na zawał serca)" - przekazywała wówczas Straż Graniczna. Sytuacja miała miejsce w woj. podlaskim w okolicy miejscowości Nowy Dwór, gdzie jest placówka Straży Granicznej.

straż graniczna free shutterstock 1200.jpg
"Wzrósł współczynnik zatrzymań i udaremnienia nielegalnego przekroczenia granicy". Poboży o słuszności stanu wyjątkowego

Posłuchaj
00:27 11315572_1.mp3 Mariusz Kamiński o sytuacji na granicy (IAR)

W poniedziałek Maciej Wąsik odpowiadając na pytania posłów z sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych poinformował, że osobę tę strażnicy graniczni "pół godziny reanimowali do przyjazdu karetki". - Mam informację, że przyczyną śmierci tego nieszczęsnego człowieka z piątku nie był zawał serca, nie było to także wyziębienie. Nie znamy przyczyny, czekamy na toksykologię i histopatologię - powiedział wiceminister.

Posłuchaj
00:34 11315572_2.mp3 Maciej Wąsik o pomocy nielegalnym imigrantom (IAR)

- Naprawdę śmiertelnie poważnie traktujemy te zeznania osób, które mówią o tabletkach. Śmiertelnie poważnie traktujemy to, co przekazywała nam strona litewska na temat narkotyków, które zostały podane dwojgu dzieciom - sześć i półtora roku - po to, żeby nie płakały podczas przekraczania granicy, po to, żeby je uspokoić - mówił Wąsik.

Posłuchaj
00:27 11315572_3.mp3 Komendant główny Straży Granicznej Tomasz Praga o udzielaniu pomocy (IAR)

Jak kontynuował, "podobne zeznania padły ze strony dwóch towarzyszy jednego z denatów, który został znaleziony w okolicy Gib". - Zachowywał się przed śmiercią nad wyraz dziwnie, udawał zwierzę, rozebrał się, biegał po lesie (...). Zobaczymy, ale ja w takie przypadki po prostu nie wierzę - zaznaczył wiceszef MSWiA.

Sprawą zajmuje się prokuratura

Piątkowa informacja o śmierci imigranta była czwartym przypadkiem śmierci przy granicy z Białorusią. Zgony osób, które nielegalnie przekroczyły granicę, odnotowano także koło Gib na Suwalszczyźnie oraz w powiatach: białostockim niedaleko Gródka (obszar działania placówki SG w Bobrownikach) i sokólskim (obszar działania placówki SG w Kuźnicy).

Czytaj także:

Prokuratura Regionalna w Białymstoku zdecydowała, że śledztwo w tych sprawach będzie jedno, na poziomie Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. Śledztwo ws. czwartej śmierci wszczęła zaś Prokuratura Rejonowa w Sokółce.

- Badanie toksykologiczne trwa około dwóch tygodni. Pierwsze informacje o zgonach mieliśmy z poprzedniej niedzieli, czyli to jest osiem dni temu. Badania robi Instytut im. Jana Sehna w Krakowie, czyli instytut badawczy o wysokiej renomie. Prokurator czeka na te badania - powiedział Maciej Wąsik.

Próba "stworzenia drugiego Usnarza"

1200 polska karetka pogotowia free.jpg
Wiceszef MSWiA: służby medyczne mogą wjeżdżać na obszar stanu wyjątkowego bez zezwolenia

Z kolei komendant główny Straży Granicznej Tomasz Praga przekazał posłom z komisji, że w okolicy Terespola była sytuacja "stworzenia drugiego Usnarza". - Tam Bug odbija na stronę białoruską, natomiast stare koryto jest granicą Polski i Białorusi. Dzięki naszym bezzałogowym statkom powietrznym zauważyliśmy, że na wyspę dwoma mostami cały czas zabezpieczonymi przez żołnierzy białoruskich zostały doprowadzone dwie grupy cudzoziemców, z czego jedna grupa została umieszczona między drzewami, a drugą zaczęto przepychać w stronę naszej granicy - mówił.

Czytaj także:

Jak dodał, SG ma "materiał wideo, jak strona białoruska przy pomocy tarcz próbuje zepchnąć tych cudzoziemców bezpośrednio na linię granicy z Polską". - Mieliśmy siły, wystąpiliśmy bezpośrednio na linii granicy - powiedział. Ostatecznie - jak zrelacjonował szef SG - obie grupy zostały wycofane z wyspy przez Białorusinów i "tam mamy spokój".

ng