Ta transferowa saga trwa od miesięcy, jednak podczas ostatniego okienka transferowego nie doszło do wielkiej przeprowadzki Kyliana Mbappe na Santiago Bernabeu. Real Madryt próbował dojść do porozumienia z paryżanami, ci jednak nie chcieli zgodzić się na to, by zrezygnować ze swojego gwiazdora. "Królewscy" musieli obejść się smakiem, ale nie zamierzają zaprzestać starań o jednego z najlepszych napastników świata.
Kontrakt Mbappe w PSG wygaśnie wraz z końcem tego sezonu i wszystko wskazuje na to, że zimą wicemistrz Francji będzie miał ostatnią szansę, by zarobić na jego sprzedaży jakiekolwiek pieniądze. W styczniu piłkarz będzie miał prawo negocjować kontrakt z nowym pracodawcą, by latem odejść za darmo.
Gwiazdozbiór paryżan może rozpaść się bardzo szybko - trio Messi, Neymar i Mbappe miało być gwarancją świetnej gry i gradu bramek, tymczasem w jego kontekście mówi się przede wszystkim o tarciach między kluczowymi piłkarzami. Donoszono już o Messim, który nie podał ręki trenerowi Mauricio Pochettino po tym, jak ten zdecydowałe się go zmienić, teraz na tapecie jest narzekający na Neymara Mbappe. PSG co prawda nie ma problemów w lidze, jednak gra zespołu cały czas pozostawia wiele do życzenia, a Pochettino nie może narzekać na nadmiar czasu na znalezienie odpowiedniego sposobu na połączenie gwiazd, które będzie działać.
Dziennik "AS" donosi, że PSG spróbowało po raz kolejny przemówić do Mbappe, by został na Parc des Princes. Reprezentant "Trójkolorowych" był jednak niewzruszony i odrzucił propozycję nowej umowy, która miała gwarantować mu astronomiczne 45 milionów euro za sezon.
Wygląda na to, że Mbappe podjął już decyzję odnośnie swojej przyszłości i nawet ogromna kwota nie jest w stanie zmienić jego postanowień. Czy niebawem zobaczymy go w barwach Realu Madryt? Coraz więcej wskazuje na to, że ten scenariusz jest najbardziej prawdopodobny.
Czytaj także: