Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Radosław Różycki 20.12.2010

Rozmowy o współpracy z Łukaszenką

Jarosław Romańczuk - były kandydat na prezydenta Białorusi spotkał się z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką.
Rozmowy o współpracy z Łukaszenkąfot. PAP/Grzegorz Jakubowski

Romańczuk - liberalny polityk z polskimi korzeniami powiedział Polskiemu Radiu, że rozmawiał z prezydentem Łukaszenką w sprawie wypuszczenia na wolność Anatolija Lebiedźki. Lider Zjednoczonej Partii Obywatelskiej został zatrzymany wczoraj w trakcie rozpędzania przez milicję demonstracji opozycji. Romańczuk powiedział prezydentowi, że Lebiedźka został zatrzymany bezpodstawnie.

Według Romańczuka, prezydent Łukaszenka nie wiedział, że Lebieźka jest w areszcie, ale obiecał zająć się sprawą. Romańczuk, który jest ekonomistą, przyznał, że w trakcie spotkania z prezydentem poruszono kwestie ewentualnej współpracy.

Romańczuk krytykuje demonstrantów

Jarosław Romańczuk dzisiejszych porannych wypowiedziach dla mediów zdystansował się od wczorajszej demonstracji opozycji na Placu Niepodległosci. Jego wypowiedź wywołała spore poruszenie w szeregach opozycji. Michaś Paszkiewicz - przedstawiciel Zjednoczonej Partii Obywatelskiej powiedział, że oświadczenie Romańczuka w sprawie opozycyjnej demonstracji nie jest stanowiskiem partii, do której należy.

Romańczuk skrytykował trzech liderów opozycji: Witala Rymaszeuskiego, Andreja Sannikaua i Mikołę Statkiewicza, którzy wieczorem w niedzielę prowadzili demonstrację w centrum Mińska, rozbitą przez milicję.


Romańczuk ogłosił oświadczenie na konferencji prasowej w poniedziałek rano. Czytał je z kartki.


- Niestety, podczas mityngu Mikoła Statkiewicz, Andrej Sannikau i Wital Rymaszeuski wezwali i zaprowadzili ludzi na Plac Niepodległości. Tam sprowokowali niepokoje i podjęli próbę zajęcia budynku rządu. Życie tysięcy ludzi znalazło się w zagrożeniu. Andrej Sannikau, którego zachęcała żona Irina Chalip, bardzo chciał zaszkodzić kruchemu dialogowi, jaki rodzi się między Białorusią a wspólnotą międzynarodową - oświadczył wiceszef Zjednoczonej Partii Obywatelskiej.


- Jestem przekonany, że rewolucje na Białorusi niszczą demokrację. Masowe akcje z użyciem siły nie mogą stworzyć atmosfery do pełnowartościowego dialogu społecznego - oświadczył kandydat, ekonomista o polskich korzeniach.
Statkiewicz, Sannikau i Rymaszeuski, a także Irina Chalip zostali zatrzymani przez milicję w trakcie demonstracji.


Wystąpienie Romańczuka pokazuje w wydaniach wiadomości białoruska telewizja państwowa, opublikowano je na stronie oficjalnej agencji informacyjnej BiełTA.
Telewizja prezentuje w wiadomościach materiały potępiające demonstrację, mówi, że uczestniczył w niej niekontrolowany tłum, ekstremiści, pijana młodzież. Zdjęcia ludzi rozbijających szyby w drzwiach rządowego budynku przeplatane są kadrami pokazującymi butelki z alkoholem i informacjami o zatrzymanym przez milicję samochodzie z pałkami i zbiornikami z gazem.

rr