Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Paweł Bączek 10.11.2021

"Granice Polski i państw bałtyckich są granicami UE". Dziś dyskusja ambasadorów UE

O działaniach białoruskiego reżimu na zewnętrznej granicy Unii i wykorzystywaniu migrantów mają dziś rozmawiać w Brukseli ambasadorowie 27 krajów. Jednym z głównych tematów ma być finansowanie z unijnego budżetu barier na granicy. Z nieoficjalnych rozmów brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej wynika, że w tej sprawie są różnice zdań między Komisją Europejską z jednej strony a krajami członkowskimi i szefem Rady Europejskiej z drugiej. Dziś także Komisja ma odpowiadać na pytania, co zrobiła, by zwalczyć przemyt migrantów u źródeł.
shutterstock unia europejska.jpg
Sankcje wobec Białorusi. UE kończy prace nad 5. pakietem restrykcji, ma rozpocząć prace nad kolejnym

- Przed nami fundamentalna dyskusja, jakiego rodzaju ochronę granic Unia ma mieć, czy mają one być otwarte, czy fizycznie zabezpieczone - podkreślił w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia jeden z unijnych dyplomatów.

Czytaj także:

Kilka tygodni temu grupa 12 krajów, w tym Polska, napisała do Komisji Europejskiej list z apelem o sfinansowanie z unijnego budżetu fizycznych barier na zewnętrznej granicy Wspólnoty. Ta sprawa była jednym z tematów szczytu w Brukseli w ubiegłym miesiącu i wtedy przewodnicząca Komisji Europejskiej odrzuciła możliwość unijnego dofinansowania. - To są pieniądze europejskich podatników i Komisja Europejska ma obowiązek zabezpieczyć granicę - tak, jak wynika z ustaleń brukselskiej korespondentki Polskiego Radia, mówili z kolei na ostatnim szczycie kanclerz Austrii i premier Danii.

Grupa zainteresowanych państw, która pisała do Komisji, ma poparcie przewodniczącego Rady Europejskiej. - Charles Michel zdaje się mieć większe wyczucie w tej sprawie i bardzo dobrze rozumie sytuację krajów wystawionych na presję migracyjną - powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia Beacie Płomeckiej jeden z unijnych dyplomatów.

Stanowisko przewodniczącego KE

Wczoraj przewodniczący Rady w Berlinie potwierdził swoje stanowisko, przypominając dyskusję na szczycie o sfinansowaniu zabezpieczeń na granicy z budżetu Wspólnoty. - To musi być zrealizowane szybko. Granice Polski i państw bałtyckich są granicami Unii Europejskiej. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego - powiedział przewodniczący Rady.

Dyplomaci z części krajów, które podpisały się pod listem do Komisji, powiedzieli brukselskiej korespondentce Polskiego Radia, że nie chodzi tylko i wyłącznie o unijne pieniądze na budowę muru na granicy, ale też o sfinansowanie elektronicznego wsparcia wykorzystywanego do monitoringu na granicy. Nie jest wykluczone, że europejscy przywódcy pochylą się jeszcze raz nad tą kwestią na wideoszczycie już wkrótce.

Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel zaczął już sondować unijne stolice w sprawie możliwości zorganizowania debaty jeszcze w tym miesiącu. Najbliższy, zaplanowany szczyt będzie dopiero w połowie przyszłego miesiąca.

"Logistycznie to perfekcyjnie zorganizowana maszyna"

Z rozmów Beaty Płomeckiej z unijnymi dyplomatami wynika też, że dziś na spotkaniu ambasadorów część krajów ma pytać Komisję o to, co zrobiła w ostatnich pięciu miesiącach, by ukrócić proceder sprowadzania migrantów u źródeł.

- Państwa, które są źródłami migracji, a jest kilkanaście, dostają dużą unijną pomoc rozwojową, a przymykają oczy na ten proceder korupcyjny. Logistycznie to perfekcyjnie zorganizowana maszyna - przyznał w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia jeden z unijnych urzędników sugerując, że w tej sprawie Wspólnota ma formy nacisku.

pb