Cezary Wyszyński z Fundacji Viva! Akcja Dla Zwierząt przekonuje, że tradycja jadania karpia na Wigilii nie ma rodowodu chrześcijańskiego. Praktykuje się ją jedynie w Polsce i na Ukrainie. Dodaje, że ta tradycja niewiele ma wspólnego z ideą świąt.
Współautorka książki "Atelier Smaku" Jolanta Słoma uważa, że aby przygotować danie rybne, na przykład rybę po grecku wcale nie jest potrzebna ryba. Sekretem tych potraw są dodatki i przyprawy. Jej zdaniem substytutem ryby może być kotlet sojowy, tofu, sejtan.
Dla większości z nas najważniejszą potrawą podczas wigilijnej kolacji jest karp. Z badania przeprowadzonego przez Instytut Homo Homini dla Polskiego Radia wynika, że 33 procent ankietowanych nie wyobraża sobie Wigilii bez tej potrawy.
Przeczytaj cały sondaż Polskiego Radia >>>
rk